Zagroził żonie, że ją zabije i odkręcił kurki z gazem. Mógł wysadzić cały wielorodzinny budynek
55-letni mężczyzna zagroził żonie, że ją zabije, a dom wysadzi w powietrze. Gdy przerażona kobieta poczuła ulatniający się gaz powiadomiła policję. Funkcjonariusze z Ełku (woj. warmińsko-mazurskie), którzy przyjechali na miejsce, musieli wyważyć drzwi do mieszkania. Zobaczyli, że mężczyzna faktycznie odkręcił kurki w kuchence oraz zawór butli z gazem. W budynku mieszka siedem rodzin.
Kobieta zadzwoniła na policję w środę ok. godz. 15 i powiedziała, że mąż grozi wysadzeniem budynku, nie chce jej wpuścić do mieszkania, a ona czuje ulatniający się gaz. Policjanci już kilka metrów od drzwi wejściowych wyczuli woń gazu. Ponieważ mężczyzna odmawiał otwarcia drzwi, wyważyli je.
W środku zastali 55-latka pod wpływem alkoholu. Poodkręcał wszystkie kurki kuchenki i zawór butli gazowej.
Aby zapobiec tragedii - po zakręceniu zaworów gazowych i otwarciu okien - funkcjonariusze ewakuowali mieszkańców budynku, łącznie 12 osób.
Mężczyznę zatrzymano w areszcie. Badanie wykazało, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Wstępnie policjanci zakwalifikowali zdarzenie jako sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrożenia życia i zdrowia, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze