Szpital w Chełmie zamyka oddział pediatrii. Po tym jak klauzule opt-out wypowiedziały dwie lekarki

Polska

- Robię to z wielką przykrością, ale muszę. Dyżury na oddziale są ustalone do 9 lutego. Jeśli sytuacja się nie zmieni, od 10 lutego nie ma możliwości zapewnienia dyżurów na oddziale - powiedział zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Chełmie (Lubelskie) Arnold Król. Decyzję o czasowym zawieszeniu działalności oddziału podjęto, gdy klauzule opt-out wypowiedziały dwie lekarki.

Wniosek dyrekcji szpitala, zgodnie z procedurą, wpłynął już do wojewody lubelskiego. Chodzi o zgodę na zawieszenie działalności oddziału pediatrii - od 10 do 28 lutego.

 

Wicedyrektor szpitala w Chełmie powiedział, że na oddziale pediatrii pracuje pięciu lekarzy, w tym czterech specjalistów pediatrii. Pracuje też jedna rezydentka, która jeszcze nie pełni dyżurów. Dwie lekarki specjalistki wypowiedziały klauzule opt-out, które pozwalają na pracę lekarzy powyżej 48 godzin tygodniowo. To spowodowało trudności w obsadzie dyżurów na oddziale.

 

"Pracujemy od 250 do 300 godzin w miesiącu"

 

- Długo byłyśmy cierpliwe, licząc że dołączą do nas nowi lekarze i jakoś przetrwamy. Tymczasem nasza sytuacja stała się nie do zniesienia. Pracujemy od 250 do 300 godzin w miesiącu. W tym są także dyżury nocne. Ponadto pacjenci traktują nasz oddział niczym SOR - powiedziała Dziennikowi Wschodniemu Grażyna Dobosz-Jastrzębska, jedna z lekarek, która wypowiedziała klauzulę opt-out.

 

Jak dodała, decyzję podjęła po tym, jak minister zdrowia obwieścił, że przychodzący do pracy rezydent otrzyma podstawową pensję o tysiąc złotych wyższą niż ona, doświadczony specjalista. Podkreśliła, że o swoją przyszłość się nie obawia i przyjmuje wiele telefonów z propozycjami pracy.

 

Na oddziale leczonych jest obecnie 15 dzieci. Wicedyrektor Król powiedział, że jeśli dojdzie do zawieszenia działalności oddziału, pacjenci, których uda się wyleczyć do 9 lutego, zostaną wypisani do domu, natomiast pozostali mają być - po uzgodnieniu - przeniesieni do innych szpitali z oddziałami pediatrycznymi w regionie lub do dziecięcego szpitala klinicznego w Lublinie.

 

Król zaznaczył, że prowadzi rozmowy m.in. w sprawie zatrudnienia dodatkowych lekarzy, aby oddział pediatrii mógł funkcjonować. - Dołożymy wszelkich starań, aby nie doszło do zawieszenia działalności, ale na dziś sytuacja jest taka, że takie zagrożenie jest realne - dodał dyrektor.

 

Powiadomiono ministra zdrowia

 

Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek przesłał w środę oświadczenie, w którym napisał, że o sytuacji w szpitalu w Chełmie poinformował ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. "Minister przekazał wojewodzie lubelskiemu, że niezwłocznie podejmie stosowne interwencje w tej sprawie" - napisał Czarnek.

 

Wojewoda przypominał, że szpital w Chełmie nie podlega wojewodzie tylko marszałkowi woj. lubelskiego. Czarnek podkreślił, że na bieżąco współpracuje z Narodowym Funduszem Zdrowia i przypomniał, że chełmski szpital z tytułu nadwykonań otrzymał 1,4 mln zł pod koniec roku 2017, a do 9 lutego otrzyma kolejne 3,5 mln zł.

 

"Wojewoda nie ma innych środków przełożenia na politykę kadrową szpitala" - zaznaczył.

 

W woj. lubelskim w 21 szpitalach klauzulę opt-out wypowiedziało dotychczas 117 lekarzy rezydentów na 762 zatrudnionych oraz 140 lekarzy specjalistów na 2819 zatrudnionych. Poza trudnościami w szpitalu w Chełmie, inne placówki nie sygnalizują wojewodzie zakłóceń w działalności.

 

PAP, Dziennik Wschodni

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie