Nie żyje 18-latek napadnięty w Krakowie przez pseudokibiców. Operacja nie pomogła
W czwartek nad ranem w szpitalu zmarł 18-latek zaatakowany we wtorek wieczorem przez grupę uzbrojonych w maczety, noże i siekiery mężczyzn - poinformowało radio RMF FM. Do szpitala został przewieziony w stanie krytycznym. Śledczy sprawdzają kilka wątków, m.in. porachunki pseudokibiców na tle handlu narkotykami i wątek konfliktu o partnerkę.
W tej sprawie śledztwo prowadzi prokuratura. Na czwartek zaplanowana została sekcja zwłok napadniętego.
Zdaniem policji chodzi o porachunki kibiców.
Ze wstępnych ustaleń kryminalnych wynika, że była to zaplanowana napaść.
- Grupa była ubrana na czarno, w kominiarkach - powiedział mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Według RMF FM zabity mężczyzna był znany policji jako członek ruchu kibiców. W chwili zdarzenia stał przed blokiem z kolegami, którzy nie zostali zaatakowani. W czasie ataku próbował uciekać, a następnie chować się za przechodząca kobietą.
Zostało jednak wielokrotnie zraniony i w stanie ciężkim trafił od razu na stół operacyjny w szpitalu.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze