Szwagierka Mackiewicza: akcję ratunkową można było zorganizować szybciej. MSZ: zareagowaliśmy natychmiast
- Decyzja o udzieleniu wsparcia finansowego akcji ratowniczej na Nanga Parbat zapadła "natychmiast po otrzymaniu prośby w tej sprawie od naszej placówki zagranicznej" - odpowiedziało nam MSZ. To komentarz do zarzutów Małgorzaty Sulikowskiej, która mówi, że - gdy Pakistańczycy zażądali gwarancji finansowych za użycie śmigłowca - od rana w piątek wydzwaniała do MSZ, ale ministerstwo ją "spławiło".
Pierwsza informacja o kłopotach Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol na Nanga Parbat pojawiła się w piątek. Natychmiast rozpoczęły się przygotowania do akcji ratunkowej, w której mieli wziąć udział polscy wspinacze z bazy pod K2.
Na Nanga Parbat musieli lecieć śmigłowcem. Pakistańczycy nie chcieli jednak wysłać po nich maszyny bez wcześniejszych gwarancji finansowych. Nieoficjalnie mieli zażądać kwoty 50 tys. dolarów.
"Żałuję, że nie nagrywałam tych rozmów"
- Wydzwaniałam do MSZ od rana. Powiedzieli, że nie ma prawa mówiącego o tym, iż rząd polski zakłada kwotę pieniędzy na ratunek Polaka. Żałuję, że nie nagrywałam tych rozmów. Ludzie wpłacili w ciągu kilku godzin 200 tysięcy, to coś nieprawdopodobnego. Ludzie, którzy Tomka na oczy nie widzieli. A ministerstwo mnie spławiło - powiedziała Sulikowska w onet.pl.
Jak dodała, dopiero po kilku godzinach okazało się, że resort pokryje koszt akcji. - Myślę, że można było działać szybciej, te kilka godzin straciliśmy. Jest we mnie żal - podkreśliła Sulikowska.
Informacja, że MSZ da gwarancje finansowe pojawiła się na twitterowym koncie resortu w piątek kilkanaście minut po godz. 14.
Minister #Czaputowicz w pilnym trybie zorganizował wsparcie akcji ratunkowej dla himalaistów Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol, którzy przebywają na #NangaParbat.
Akcja "niezwłocznie po uzyskaniu informacji"
Minister #Czaputowicz w pilnym trybie zorganizował wsparcie akcji ratunkowej dla himalaistów Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol, którzy przebywają na #NangaParbat.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) 26 stycznia 2018
Prace na miejscu koordynuje Ambasada RP w Islamabadzie @PLinPakistan pic.twitter.com/9ZyxtOKWI2
MSZ, które poprosiliśmy o komentarz do zarzutów szwagierki Mackiewicza, oświadczyło:
"Z chwilą uzyskania informacji: dotyczącej sytuacji pana Tomasz Mackiewicza oraz pani Elisabeth Revol polskie i francuskie placówki dyplomatyczne w Islamabadzie podjęły natychmiastowe działania w celu wsparcia bezpiecznego i sprawnego opuszczenia przez nich Nanga Parbat. Minister Spraw Zagranicznych RP powziął decyzję - w porozumieniu z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów – o udzieleniu wsparcia finansowego natychmiast po otrzymaniu prośby w tej sprawie ze strony naszej placówki zagranicznej tj. w dniu 26 stycznia br.".
Helikoptery wyleciały w sobotę
Helikoptery zabrały czterech wspinaczy z bazy pod K2 w sobotę po południu. Po wylądowaniu powyżej bazy pod Nanga Parbat, w górę ruszyli Adam Bielecki i Denis Urubko. Po kilku godzinach odnaleźli Francuzkę na wysokości około 6500 m i ewakuowali ją do bazy.
Warunki pogodowe uniemożliwiły pójście wyżej po Tomasza Mackiewicza.
Jak poinformowało nas MSZ "28 stycznia 2018 r., po odnalezieniu Elisabeth Revol, zespół ratunkowy podjął decyzję o niekontynuowaniu akcji ratowniczej ze względu na złe warunki pogodowe jak i wysokość".
"W ocenie zespołu dalsze prowadzenie akcji mogłoby spowodować poważne zagrożenie życia członków zespołu ratowniczego. 29 stycznia Krzysztof Wielicki - szef wyprawy na K2 wraz z zespołem ratowniczym podtrzymał wcześniejszą decyzję" - głosi oświadczenie resortu.
polsatnews.pl, onet.pl
Czytaj więcej