"Odurzony" ojciec, pijana matka. Ich 10-miesięczny synek miał wszy i gorączkę

Polska

Zachowanie młodego mężczyzny z 10-miesięcznym chłopcem na rękach podróżującego tramwajem wzbudziło podejrzenia innych pasażerów. Zawiadomili policję, a ta zatrzymała mężczyznę. Okazało się, że jego synek jest skrajnie zaniedbany. Po dziecko zgłosiła się do szpitala matka, ale nie oddano jej synka, bo lekarze wyczuli od niej alkohol.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Łodzi. Mężczyzna z dzieckiem na ręku, wyglądał na odurzonego i mówił sam do siebie.

 

Po interwencji pasażerów tramwajów policja zatrzymała 22-latka w okolicach Placu Kościelnego. - Był agresywny, za chwilę uspokajał się, płakał. Nie potrafił wytłumaczyć co robi, jak tu się znalazł, gdzie idzie - powiedziała Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

 

Do jego syna wezwano pogotowie. 10-miesięczny chłopiec trafił do szpitala, miał gorączkę, był zaniedbany. Chciała go odebrać matka, ale lekarze wyczuli od niej woń alkoholu. 

 

Narażenie zdrowia lub życia dziecka

 

W szpitalu zatrzymano też ojca dziecka. - Trafił na oddział toksykologii, gdzie przejdzie badania, które sprawdzą, czy zażywał substancje odurzające - mówiła Sobieraj.

 

Rodzice zostaną przesłuchani, gdy tylko pozwoli na to ich stan.

 

- Planujemy przedstawić mężczyźnie zarzuty dot. narażenia utraty życia dziecka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co w przypadku ojca zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności - powiedział Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

 

Przed łódzkim sądem rodzinnym już wcześniej toczyło się postępowanie dotyczące ich władzy rodzicielskiej.

 

Wydarzenia

zdr/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie