Szef NBP: nie zawaham się przed zmianą stóp procentowych
- Niektórzy twierdzą, że dla wzrostu dobra byłaby gospodarka silnie nierówna, bez interwencji państwa. Ale jest oczywiste, że po kilku latach w takim kraju doszłoby do rewolucji i końca demokracji. Taki system zniszczyłby się sam - mówi w wywiadzie dla wtorkowej "DGP" szef NBP Adam Glapiński.
Glapiński w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" ocenił, że w bieżącym roku tempo wzrostu gospodarczego "może być trochę niższe, choć wciąż będzie bardzo dobre, za to bliższe naturalnemu tempu wzrostu, co chroni przed powstaniem nierównowag". - My, bankierzy centralni, jesteśmy za to właśnie odpowiedzialni, aby ich nie było - dodał.
Zapytany, czy dzisiaj mamy zrównoważony rozwój, szef NBP odparł: "w dużej mierze tak". - Jedyną dziedziną wymagającą monitorowania jest rynek pracy, na którym widać sygnalizowane przez przedsiębiorstwa rosnące problemy z zatrudnieniem pracowników - wyjaśnił.
"Nasza projekcja z każdym kwartałem się zmienia"
Glapiński w wywiadzie pytany był także o wysokość stóp procentowych. - W mojej ocenie dzisiejszy stan naszej wiedzy wskazuje, że do końca tego roku stopy procentowe nie powinny się zmienić. Jednak jest to opinia na podstawie tego, co wiem teraz, a nasza projekcja z każdym kwartałem się zmienia - zastrzegł.
Zaznaczył przy tym, że nie ma "ideologicznych oporów przed podnoszeniem czy cięciem kosztu pieniądza". - Stabilność jest wartością, ale nie zawaham się przed zmianami stóp, jeśli będzie to konieczne - zapewnił.
Połączenie banku centralnego i nadzoru finansowego
Odnosząc się do sprawy połączenia banku centralnego i nadzoru finansowego szef NBP wyraził przekonanie, że "to jest wciąż potrzebny proces". - Projekt ustawy przygotowany przez wiele różnych zespołów prawniczych jest już dawno gotowy - podkreślił.
Glapiński zapewnił, że projekt "nie zakłada skomplikowanego i biurokratycznego połączenia", które - jak dodał - "pewnie trwałoby rok". - Chcemy integrować to, co można, aby wspólnie, szybko i przy najlepszej możliwej wiedzy podejmować decyzje - powiedział szef NBP.
Komentarze