Pijaństwo i atak na dziennikarzy. Reakcje po skandalu podczas wieczoru wyborczego Milosza Zemana
Jeden nie był w stanie utrzymać się na nogach i padł nieprzytomny, drugi zaatakował nagrywających to dziennikarzy. Mężczyźni, którzy wywołali skandal w trakcie hucznego świętowania zwycięstwa Milosza Zemana, teraz tłumaczą się ze swojego zachowania. Pierwszy twierdzi, że dosypano mu coś do kieliszka, drugi przeprasza, przyznając, że zareagował nieadekwatnie do sytuacji.
Chodzi o szokujące zdarzenia, do których doszło w nocy z soboty na niedzielę w praskim hotelu Top, gdzie sztab 73-letniego Milosza Zemana świętował jego zwycięstwo w wyborach prezydenckich.
W pewnym momencie na bankiecie pojawili się dziennikarze. Ich uwagę przykuł Milan Rokytka, były naczelny gazety "Halo", a obecnie działacz Komunistycznej Partii Czech i Moraw, który popijał piwo z trudem utrzymując równowagę przy stoliku.
Rokytkce próbował pomóc biznesmen i dziennikarz Karel Slezák, który odtransportował go do niewielkiej sceny, ale ten zamiast na niej usiąść, padł nieprzytomny.
Filmy z tego zdarzenia trafiły do sieci.
Obecność dziennikarzy zirytowała Slezáka, który postanowił odgrodzić ich od sali rozsuwaną ścianą. W pewnym momencie jednak tak się zdenerwował, że wymierzył trzy ciosy operatorowi jednego z czeskich portali.
Później Slezák przekonywał w czeskim radiu, że nie widzi powodu, aby żałować swojego zachowania, gdyż został sprowokowany. Przesłał jednak Syndykatowi Dziennikarzy Republiki Czeskiej oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie.
"Przepraszam wszystkich, a nade wszystko pana Sulca (zaatakowanego operatora - red.). Moja reakcja z całą pewnością była nieadekwatna do konfliktu, jaki między nami powstał" - napisał.
Syndykat poinformował o wykluczeniu Slezáka ze swoich szeregów.
Rokytka utrzymuje, że jego niedyspozycja wynikała z otrucia go. Twierdzi, że dosypano mu czegoś do kieliszka.
Milosz Zeman wynikiem 51,4 proc. głosów wygrał drugą turę wyborów prezydenckich, pokonując profesora Jirziego Drahosza.
polsatnews.pl, idnes.cz
Czytaj więcej
Komentarze