Cztery rodziny z zawalonego domu w Mirsku potrzebują pomocy
W Mirsku na Dolnym Śląsku, gdzie w czwartek doszło do wybuchu gazu w kamienicy w centrum, w niedzielę trwały prace rozbiórkowe i zabezpieczanie konstrukcji sąsiednich budynków. Władze tego miasta zaapelowały o pomoc dla mieszkańców, którzy stracili cały dobytek. W potrzebie są cztery rodziny.
Kamienice przylegające do zawalonego budynku zostały już wstępnie zabezpieczone drewnianą konstrukcją. Wskutek wybuchu gazu runęły dwie kondygnacje domu.
Sekretarz miasta i gminy Jan Zaliwski poinformował w Polsat News, że pomoc organizuje Miejsko Gminny Ośrodek Pomocy SPołecznej i parafia rzymskokatolicka.
Zostało utworzone konto bankowe, którego numer można znaleźć na stronie www.mirsk.pl.
Potrzebna jednak jest pomoc rzeczowa. Chodzi m.in. o niezbędne wyposażenie mieszkania dla matki samotnie wychowującej z sześciorgiem dzieci. Potrzebne są rzeczy niezbędne do codziennego funkcjonowania m.in. łóżeczka dziecięce, biurka, meble.
Ta rodzina otrzymała już pomoc psychologa.
Sekretarz gminy zaapelował o pomoc, aby dzieci mogły wyjechać na tydzień na przedłużone ferie, dzięki czemu mogłyby łatwiej otrząsnąć się z traumy.
W sumie poszkodowane zostały cztery rodziny.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi miejscowa prokuratura.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze