"Pożyteczna rozmowa, dotyczyła wszystkich ważnych spraw polsko-amerykańskich". Kaczyński po spotkaniu z Tillersonem
- Rozmowa dotyczyła wszystkich ważnych spraw polsko-amerykańskich, m.in. współpracy militarnej i bezpieczeństwa tej części Europy - powiedział Jarosław Kaczyński po spotkaniu z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem. Dodał, że odbyło się ono z inicjatywy amerykańskiej. Prezes PiS przez około godzinę rozmawiał z Tillersonem w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej.
W czasie spotkania, które trwało około 50 minut, politycy rozmawiali także współpracy w sprawach gospodarczych, w tym zakupu przez Polskę od USA broni. Kaczyński dodał, że poruszono też inne kwestie, "o których z różnych względów" nie może mówić.
O sprawach praworządności nie rozmawialiśmy
Prezes PiS przekazał, że podczas spotkania podziękował amerykańskiemu sekretarzowi stanu za "obecne nastawienie do Polski". - Nie często w naszej historii zdarzało się, żebyśmy mogli tyle uzyskiwać - podkreślił.
- O sprawach praworządności w Polsce nie rozmawialiśmy - podkreślił lider PiS. - Było wspomniane to wyłącznie w kontekście spraw inwestycji i pewności prawa. My w tej chwili tę pewność prawa umacniamy. Skądinąd proszę pamiętać, że w Polsce jest dużo inwestycji zagranicznych i oczywiście różnie można liczyć inwestycje amerykańskie. Jeżeli liczy się je wprost - bezpośrednio z USA - to jest stosunkowo niewiele, 2,5 proc. inwestycji. Natomiast biorąc pod uwagę firmy amerykańskie, które inwestują, ale z innych krajów - bo wiadomo, że firmy amerykańskie funkcjonują na całym świecie - to wtedy jest to suma nieporównanie większa, ok. 30 mld dolarów. To największy inwestor w Polsce" - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Rozmowa rozpoczęta. https://t.co/2Va7OzHJVx
— Beata Mazurek (@beatamk) 27 stycznia 2018
Jak dodał Kaczyński, podczas sobotnich rozmów tematy praworządności "padły na marginesie".
- Stany Zjednoczone przecież dość wyraźnie powiedziały, że nie mają zamiaru ingerować w te sprawy. Pan Tillerson wspomniał o tym - ale nie w tej rozmowie - że Polska jest starą demokracją i nie potrzebuje obcych rad w tej sprawie. To jest bardzo dobre postawienie sprawy- stwierdził lider PiS.
- Bo jeżeli na przykład taki kraj jak Niemcy, udzielają porad, to po prostu szczyt bezczelności - wziąwszy pod uwagę historię Niemiec i tego, że nie rozliczyły się z faszyzmem. 211 marszów nazistowskich poprzedniego roku - jeżeli się nie mylę - to najlepszy dowód jak to w tej chwili wygląda - ocenił Jarosław Kaczyński.
Zaznaczył, że w Niemczech są również "jednak bardzo porządni ludzie, bo zrobili wystawę o zbrodniach Wehrmachtu".
- Krótko mówiąc: niech się zajmą sobą, nie nami. W Polsce te sprawy - mówię o organizacjach o charakterze skrajnym - to jest margines marginesów. Istniały od 1989 r., ale nawet historia niektórych z nich sięga wcześniej - lat 80. przed upadkiem komunizmu, ale nigdy nie odgrywały w Polsce najmniejszej roli. Wiem, że jest w tej chwili prowadzona taka operacja, którą można w tej nowomowie nazwać jako próba hejtu wobec Polski, ale ma ona taki związek z rzeczywistością (...) jak z igły widły, a z wideł snopowiązałka - zaznaczył polityk prawicy.
Jak wynika z planu wizyty zamieszczonego na stronie Departamentu Stanu USA, rozmowa z prezesem PiS, miała być ostatnim punktem wizyty szefa amerykańskiej dyplomacji w Warszawie.
Rozpoczęło się spotkanie Prezesa @pisorgpl Jarosława Kaczyńskiego z Sekretarzem Stanu USA Rexem Tillersonem pic.twitter.com/SFi9aMVEWg
— Radosław Fogiel (@radekfogiel) 27 stycznia 2018
Sekretarz stanu USA powiedział w sobotę na konferencji prasowej przed spotkaniem z Kaczyńskim, że lider PiS ma "bardzo długą, ważną historię w Polsce".
- Chcę zobaczyć, jaka jest jego perspektywa. Dla mnie jest to po prostu możliwość, aby usłyszeć coś nowego od lidera. Zawsze, kiedy mam okazję coś takiego zrobić, to z tego korzystam - mówił Tillerson.
Blisko godzinne spotkanie z Kaczyńskim zakończyło wizytę Tillersona w Polsce.
PAP
Czytaj więcej