Afera w PZKol: prezes rezygnuje, ale "nie poczuwa się do winy"
Dariusz Banaszek podjął w piątek decyzję o rezygnacji z pełnienia funkcji prezesa Polskiego Związku Kolarskiego. W opublikowanym w piątek oświadczeniu napisał, że powodem decyzji jest sytuacja wokół PZKol. Banaszek był prezesem związku od grudnia 2016 roku.
Dymisji całego zarządu, w tym prezesa Banaszka, domagał się minister sportu Witold Bańka po ujawnieniu afery w kolarskiej federacji. Na apel szefa resortu odpowiedzieli wszyscy członkowie zarządu poza Banaszkiem, który w grudniu 2017 roku, podczas nadzwyczajnego zjazdu delegatów, uzyskał ich poparcie i pozostał na stanowisku.
W piątek, podczas posiedzenia zarządu PZKol, poinformował o swej rezygnacji, pisząc w oświadczeniu, że "kierował się dobrem kolarstwa".
"Jednocześnie pragnę podkreślić, iż nie poczuwam się do winy w zakresie przypisywanym mi przez Ministra Sportu i Turystyki - głosi oświadczenie byłego już prezesa PZKol.
Audyt po szokujących doniesieniach o gwałcie i seksie z nieletnimi
Kryzys w PZKol trwa od kilku miesięcy. Federacja utraciła sponsorów, jest poważnie zadłużona. Na dodatek 25 listopada były jej wiceprezes Piotr Kosmala powiedział portalowi WP SportoweFakty, że "ważna osoba w środowisku kolarskim" miała się dopuścić czynów ohydnych jak zastraszanie, seks z podopiecznymi, w tym z nieletnimi, a nawet gwałt, a w grę wchodziły też nadużycia finansowe. Potwierdzić miał to zewnętrzny audyt zlecony przez Banaszka.
Po tej publikacji Bańka wezwał cały zarząd związku do natychmiastowej dymisji. Do 1 grudnia ustąpiło ośmiu z dziewięciu członków zarządu PZKol, nie uczynił tego tylko Banaszek.
22 grudnia odbył się nadzwyczajny zjazd PZKol, podczas którego tylko 16 delegatów głosowało za odwołaniem Banaszka, a przeciwnego zdania było 48. Pięciu wstrzymało się od głosu. W tej sytuacji zrezygnowano w przeprowadzenia nowych wyborów. W reakcji na pozostanie Banaszka na stanowisku minister sportu zapowiedział, że w 2018 roku resort nie będzie finansował związku.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze