Sasin: senatorowie powinni powiedzieć, jak zagłosowali ws. senatora Koguta
- Oczekiwałbym od polityka, że on bierze odpowiedzialność za swoje decyzje, jest na tyle odważny również, żeby nie wstydzić się tego, jak głosował - powiedział w piątek w Radiu Plus przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.
W czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał list do działaczy partii dot. głosowa w Senacie w sprawie senatora Koguta. Podkreślił w nim, że władze Prawa i Sprawiedliwości podejmą działania zmierzające do zmian w regulaminie Senatu i w ustawie regulującej kwestie związane z immunitetem parlamentarzystów; zapowiedział, że w następnych wyborach do parlamentu z list PiS będą mogli kandydować tylko ci, którzy podpiszą jednoznaczne deklaracje dot. korzystania z immunitetu, tak by nie chronił osób podejrzanych o przestępstwa kryminalne.
Sasin pytany w Radiu Plus o list prezesa PiS odpowiedział, że w Polsce istniała przez wiele lat "niesprawiedliwa narracja", według której "wszyscy politycy i wszystkie partie są dokładnie takie same". - My się rzeczywiście różnimy i dlatego właśnie w tej sprawie reakcja pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest tak ostra i zdecydowana - tłumaczył.
"Takie działania nie przejdą"
Według niego senatorowie "absolutnie jasno powinni powiedzieć" w jaki sposób zagłosowali. - Pamiętajmy, że poza tą oceną polityczną kierownictwa partii jest również ocena wyborców - mówił. Jego zdaniem "muszą wiedzieć wyborcy jak każdy z senatorów głosował".
Jak tłumaczył - głosowanie miało pokazać, że "w Prawie i Sprawiedliwości, takie działania jak kolesiostwo, jak ochrona własnych kolegów, jak traktowanie polityków inaczej niż zwykłych obywateli - że takie działania nie przejdą".
Zdaniem Sasina w takich sytuacjach ważna jest reakcja kierownictwa partii. - Tutaj reakcja kierownictwa partii jest absolutnie jednoznaczna - nie ma pobłażania dla tego typu działań jak w przypadku senatora Koguta, nie ma miejsca w Prawie i Sprawiedliwości dla osób, na których ciąży podejrzenie korupcji, przestępstw kryminalnych - dodał.
Przypomniał jednocześnie, że "senator Kogut sam zrzekł się immunitetu". - W tym przypadku przynajmniej - oddajmy mu sprawiedliwość - zachował się tak, jak należy - mówił.
Projekt znoszący tajność głosowań w Senacie
Senat nie zgodził się w piątek na zatrzymanie i areszt wobec senatora Koguta, o co wystąpiła do Izby prokuratura. Za wyrażeniem zgody głosowało 32 senatorów, przeciw było 37, a 19 wstrzymało się od głosu. Do wyrażenia zgody potrzeba było 51 głosów.
Jeszcze tego dnia szef Kancelarii Senatu Jakub Kowalski poinformował, że otrzymał od marszałka Karczewskiego polecenie przygotowania projektu pilnej nowelizacji regulaminu Senatu, znoszącej tajność głosowań personalnych.
W grudniu ub.r. CBA zatrzymało pięć osób podejrzewanych o korupcję, w tym m.in. syna senatora Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem zarządu małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym; prezesem tej fundacji jest senator Kogut.
W czwartek senator Kogut usłyszał w katowickiej prokuraturze regionalnej trzy zarzuty dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych. Nie przyznał się do winy. Zgodnie z decyzją prokuratora, ma zakaz opuszczania kraju i musi wpłacić 1 mln zł poręczenia majątkowego.
Kogut został przez PiS zawieszony w prawach członka partii.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze