Zniszczono myśliwskie ambony w okolicach Białowieży
W ciągu pół roku na terenie nadleśnictwa Białowieża ktoś zniszczył pięć ambon łowieckich. Cztery z nich zostały z pewnością uszkodzone umyślnie, o czym świadczą ślady po ich podcinaniu piłą mechaniczną. Oburzeni leśnicy nazywają to wandalizmem i przekonują, że niszczenie ambon nie ma nic wspólnego z obroną zwierząt. Sprawą zajmują się policjanci z Hajnówki.
Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku zwraca uwagę, że ambony myśliwskie to nie tylko urządzenia służące celom łowieckim. Często służą jako miejsca obserwacji zwierząt lub miejsca do fotografowania przyrody.
"Konstrukcja była tylko nacięta"
- Cztery z nich służyły myśliwym, ale jedna ustawiona była na terenie, gdzie nie można polować. Można było obserwować z niej przyrodę. Ponadto konstrukcja była tylko nacięta, więc jeśli ktoś wszedłby tam, to mogłoby dojść do tragedii - powiedział w rozmowie z Radiem Białystok Jarosław Krawczyk, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Leśnicy przekonują, że niszczenie tych obiektów to nie jest stawanie w obronie zwierząt. "To nieodpowiedzialny akt wandalizmu" - argumentują.
Lasy Państwowe: odbudujemy ambony
Sprawą zniszczonych ambon myśliwski zajmują się policjanci z Hajnówki. Tamtejsza komenda otrzymała cztery zgłoszenia o szkodach, wszystkie zostały złożone przez Nadleśnictwo Białowieża.
Trzy zgłoszenia pochodzą z grudnia, a jeden przypadek zgłoszono w styczniu. Zniszczenie mienia o wartości ponad 525 złotych jest przestępstwem i grozi za nie kara do 5 lat więzienia.
Pracownicy Lasów Państwowych zapowiadają odbudowanie uszkodzonych ambon.
Radio Białystok, polsatnews.pl, fot. Nadleśnictwo Białowieża/Mirosław Panasiuk
Czytaj więcej
Komentarze