"Debata o politykach, którzy wyciągnęli tych ludzi z krzaków". PO wnioskuje o odrzucenie informacji szefa MSWiA
- Czy ta debata jest tak, jak chciał pan minister Brudziński, o paru ludziach, wariatach, którzy przebrali się w mundury SS i latali po lesie? Nie. Ta debata jest o politykach, którzy wpuścili tych ludzi na salony - powiedział w Sejmie Sławomir Nitras. W imieniu klubu PO złożył w wniosek o odrzucenie informacji szefa MSWiA nt. osób i organizacji, które można podejrzewać o propagowanie faszyzmu.
- Pan zrównuje, panie ministrze, komunizm z faszyzmem. Miałby pan rację, gdyby nie fakt, że faszyzmu pan nie dostrzega, a definicję komunisty dał nam pan w grudniu 2015 r., kiedy nazwał pan Kopacz faszystką, Schetynę faszystą, Gasiuk-Pihowicz i całą opozycję komunistami. Nazwał pan nas wszystkich komunistami - powiedział Nitras zwracając się do Brudzińskiego.
Jak mówił Nitras, debata w Sejmie jest o politykach, "którzy wyciągnęli tych ludzi z krzaków". - Wyciągnęli ich z lasu i postawili na rynku w Katowicach i pozwolili im tam przy telewizyjnych kamerach w symboliczny sposób wieszać swoich przeciwników politycznych, a policja stała i nic nie robiła - mówił poseł PO.
Poseł przypomniał art. 13 konstytucji, który mówi o zakazie istnienia partii politycznych, których program dopuszcza nienawiść rasową. - Krzewienie rasizmu, żeby zdobyć władzę, jest w polskiej konstytucji zakazane - powiedział.
"Powinni być w Polsce zdelegalizowani"
Jego zdaniem politycy, którzy, aby zdobyć władzę, odwołują się do rasizmu, powinni być w Polsce zdelegalizowani. - Pan był łaskaw powiedzieć pod adresem posła: "Szejnfeld Żyd Kaliski" - mówił poseł PO, zwracając się do Jana Mosińskiego (PiS).
Zwrócił się też do szefa MSWiA. - O pana koledze w sejmiku powiedział pan tak: wystarczy popatrzeć na twoje rysy, karnację, przecież to widać, że jesteś chory na umyśle, arabskim wielbłądzim łbem. To z pana cytat panie Brudziński, to jest polityk PiS - mówił Nitras.
- Tu teraz należy postawić pytanie (...) jaka Polska, czy Polska demokratyczna, szanująca innych, szanująca mniejszości, czy Polska nacjonalistyczna - powiedział Nitras.
Takie słowa "nigdy nie padły"
Brudziński poprosił szefa klubu PO Sławomira Neumanna i lidera PO Grzegorza Schetynę, aby przeanalizowali stenogramy wypowiedzi posła Nitrasa. - I o przeproszenie, ponieważ przywołał moje nazwisko i zestawił je ze słowami, które nigdy nie padły - powiedział.
- Uważam za aberrację z pogranicza totalnego odlotu stwierdzenie, że PiS, że tworzymy parasol ochronny, czy chronimy nazistów, czy faszystów - podkreślił minister.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze