Wstrzykiwali botoks wielbłądom, by wygrały konkurs piękności. 12 zwierząt zdyskwalifikowano
Do próby oszustwa doszło podczas konkursu piękności na Festiwalu Wielbłądów w Arabii Saudyjskiej. By uczynić wielbłądy atrakcyjnymi, właściciele nie tylko wstrzykiwali im w usta botoks, ale też golili i barwili różne części ich ciała, łamiąc regulamin. Skąd taka determinacja? Suma nagród w konkursach to ok. 57 mln dolarów, czyli więcej niż w trwającym właśnie Australian Open, ok. 44 mln dolarów.
Wielbłądy są symbolem Arabii Saudyjskiej. Stąd nie może dziwić, że zainteresowanie corocznym festiwalem koło Rijadu jest ogromne. W tym roku w okolicach stolicy kraju pojawiło się już ok. 300 tys. osób (organizatorzy szacują, że do 28 stycznia imprezę odwiedzi pół miliona osób), by podziwiać wielbłądzie konkursy m.in. wyścigi, aukcje i ten najważniejszy - konkurs piękności. W sumie do rywalizacji w całym festiwalu zgłoszono ponad 30 tys. zwierząt.
Sędziowie odkryli jednak, że nie wszyscy uczestnicy zastosowali się do zasad fair play. Odkryto, że dwunastu zwierzętom wstrzykiwano botoks, w celu poprawienia ich urody.
Rośnie pula nagród, przybywa oszustów
Uczestnicy oczekują teraz, że właściciele stosujący nieuczciwe praktyki zostaną surowo ukarani. Nie wiadomo, czy i jakie kary spadną na oszustów. Do tej pory nie zdarzyły się podobne praktyki. Oszukiwano natomiast przy wyścigach wielbłądów - wstrzykiwano zwierzętom sterydy. Kary w takich przypadkach sięgały nawet po 50 tys. dirhamów (ok. 13 tys. dolarów).
Właściciele zwierząt decydują się na stosowanie nieuczciwych metod, gdyż pieniądze, które można zdobyć na Festiwalu Wielbłądów, są ogromne. Pula wszystkich nagród, jakie w tym roku były do rozdzielenia, wynosiła ok. 57 mln dolarów. Dla porównania - w trwający właśnie turnieju tenisowym Australian Open cały budżet zamyka się kwotą ok. 44 mln dolarów, a w zbliżającym się French Open (27 maja - 10 czerwca) suma nagród wyniesie ok. 31 mln dolarów.
Daily Mail, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze