Taksówkarz wpadł w furię. Uciekał policji mając pasażerów, zaatakował gazem pieprzowym
Policjanci z wrocławskiej drogówki chcieli zatrzymać w nocy z wtorku na środę taksówkę do kontroli. Przewożący pasażerów taksówkarz zaczął uciekać, po pościgu udało się go zatrzymać w okolicy ul. Kosmonautów. Nie chciał jednak wysiąść, zablokował drzwi w aucie. Funkcjonariusze musieli wybić boczną szybę i wyciągnąć mężczyznę, ten wpadł wówczas w furię, zaatakował policjantów gazem pieprzowym.
Patrol policji próbował zatrzymać samochód marki Kia na ulicy Starogroblowej we Wrocławiu. Taksówkarz jednak nie zastosował się do poleceń funkcjonariuszy. Według portalu doba.pl miał rzucić, że wiezie pasażerów i nie ma czasu na kontrolę, po czym gwałtownie ruszył i zaczął uciekać.
Do ścigających go policjantów dołączały kolejne radiowozy. W sumie w akcji uczestniczył siedem policyjnych aut, również nieoznakowanych. Ponieważ taksówką podróżowało dwoje pasażerów, policjanci unikali blokad stwarzających zagrożenie, nie użyli również broni.
Wpadł w szał, był agresywny i wyrywał się
Gdy w końcu udało się uciekiniera zatrzymać, ten zablokował drzwi i odmówił wyjścia. Policjanci przy użyciu pałki wybili szybę i wyciągnęli 47-letniego kierowcę. Ten wpadł w szał, zaatakował interweniujących gazem pieprzowym. Trzem funkcjonariuszom, których strumień gazu trafił prosto w twarz, pomocy udzieliło pogotowie ratunkowe.
Zatrzymanego przewieziono do szpitala, gdyż wyrywał się i był agresywny, przez co policjanci podejrzewali, że jest pod wpływem alkoholu lub narkotyków. W placówce medycznej pobrano mężczyźnie krew do badań.
Pasażerowie taksówki nie odnieśli obrażeń, zostali przesłuchani, jako świadkowie zdarzenia.
Gazeta Wrocławska, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze