Jan Szyszko pouczony przez policję. Za skórę rysia, którą miał w domu
Skóra rysia, gatunku pod ścisłą ochroną, była narzutą na łóżku w posiadłości ówczesnego ministra środowiska w Tucznie. Śledztwo wobec osoby, która zabiła zwierzę, prokuratura umorzyła, bo sprawcy nie wykryto. Policja ukarała Jana Szyszkę pouczeniem.
Sprawa wyszła na jaw w ubiegłym roku. "Gazeta Wyborcza" opublikowała zdjęcia z posiadłości Szyszki, w której znajdowały się m.in. wypchane zwierzęta, poroża z czaszkami i właśnie wypreparowana skóra rysia. Ówczesny minister środowiska przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że nie ma pozwolenia na skórę. Twierdził, że dostał ją od znajomego naukowca, który już nie żyje. Jego nazwiska nie ujawnił.
W reakcji na to doniesienie do prokuratury złożyła osoba prywatna. Jak argumentowała, za posiadanie bez dokumentacji "trofeum" gatunku chronionego grozi grzywna lub areszt.
Oba śledztwa umorzone
Prokuratura wszczęła dwa śledztwa. Jedno w związku z przetrzymywaniem przez Szyszkę trofeum, drugie - w sprawie zabicia rysia. Pierwsze umorzono. Śledczy ustalili, że eksponat przekazał ministrowi wieloletni pracownik naukowy, ale nie dostarczył informacji na temat pochodzenia skóry.
Osoba prywatna, która zawiadomiła prokuraturę o sprawie, złożyła zażalenie na decyzję o umorzeniu śledztwa. - Toczy się postępowanie odwoławcze - powiedział nam prok. Piotr Łosiewski z Prokuratury Rejonowej w Wałczu. 27 lutego zażaleniem ma zająć się Sąd Rejonowy w Wałczu.
Również drugie śledztwo, które miało ustalić, jak i kiedy rysia zabito, zostało umorzone. Postanowienie w tej sprawie wydano 29 grudnia 2017 roku.
Tylko 200 zwierząt w Polsce
- Powodem było niewykrycie sprawcy - wyjaśnił prok. Piotr Łosiewski. - Śledczy pozyskali opinię od specjalisty wyprawiającego skóry. Według niego zwierzę zginęło w latach 2011-2013. Nie ustalono, skąd pochodziło - dodał.
Rysie są pod ścisłą ochroną od 1995 r. na całym obszarze Polski. - Szacuje się że jest ich w naszym kraju ok. 200 - mówił w październiku wicedyrektor Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży dr hab. Krzysztof Schmidt.
- Rysie są chronione, bo są bardzo rzadkim gatunkiem. Pełnią też bardzo ważną rolę w ekosystemie jako drapieżnik ssaków kopytnych, który wpływa w jakiś sposób na ich liczebność. Z tego punktu widzenia ryś jest dla nas bardzo pożyteczny - wyjaśniał.
polsatnews.pl, wyborcza.pl
Czytaj więcej
Komentarze