Borys Budka stylizowany na Hitlera. PiS umieściło w sieci przerobione zdjęcie posła PO
- To skandaliczne. Zapytam Jarosława Kaczyńskiego, czy wyrzuci z partii osoby odpowiedzialne za hejt wobec mnie - powiedział polsatnews.pl Borys Budka, komentując zdjęcie zamieszczone na oficjalnym profilu łowickiego PiS na Facebooku. Polityk opozycji jest na nim w tradycyjnym bawarskim stroju, a na twarzy ma charakterystyczny wąsik. Budka będzie dziś gościem programu "Tak czy Nie" o godz. 20.
Zdjęcie Borysa Budki, podpisane "Sylwestrowo", opublikowano 1 stycznia. Jest na nim orzeł z herbu Niemiec i podpis szwabachą: Platformaobywateli.de Towarzysz Borys Mała Budka.
Pod zdjęciem rozgorzała dyskusja internautów. Większość komentujących oceniła je bardzo krytycznie.
Gdy sprawa nabrała w środę rozgłosu, po południu z Facebooka zniknął nie tylko post, ale i cały profil "Prawo i Sprawiedliwość Łowicz".
"W związku z atakiem hakerskim jaki miał miejsce na profil Prawo i Sprawiedliwość Łowicz. Profil likwidujemy" - napisał na Facebooku Marcin Kosiorek, radny powiatowy i lider PiS w Łowiczu.
"Odpowiedzialność ponosi Kaczyński"
Publikację Budka określił jako "skandaliczną".
Jego zdaniem, to Kaczyński - jako szef partii - jest odpowiedzialny za zachowanie działaczy z Łowicza. - To nie jest anonimowe konto, to oficjalny profil powiatowych struktur rządzącej partii - podkreślił były minister sprawiedliwości.
Jak dodał, PiS ponosi też pełną odpowiedzialność za szerzenie mowy nienawiści w sieci. - PiS już nie ukrywa, że posługuje się mową nienawiści i fake newsem jako narzędziem politycznym - ocenił Budka.
Zapowiedział, że będzie domagał się ukarania działaczy PiS z Łowicza oraz przeprosin. - Podejmę też kroki prawne, ale nie chcę działać w emocjach - stwierdził.
Borys Budka będzie w środę gościem Agnieszki Gozdyry w programie "Tak czy Nie" w Polsat News o godz. 20:00.
Zarzuty PiS
Budka udzielił w sierpniu 2017 r. wywiadu niemieckiemu portalowi "Zeit Online", w którym miał powiedzieć, że "Bruksela powinna postawić Polsce ultimatum i zachować twarde stanowisko w sprawie planowanej przez PiS reformy sądownictwa".
Później tłumaczył, że zarówno wywiad, jak i autoryzacja były w języku polskim, a jego słowa zostały źle przetłumaczone.
Po tym wywiadzie politycy PiS zaczęli zarzucać Budce, że działa w interesie Niemiec.
polsatnews.pl
Czytaj więcej