Półtora miliona złotych za wycięte drzewa. Samorząd skarży miejską spółkę ze Słupska
Gmina wiejska Słupsk żąda od Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w tym mieście 1,5 mln zł za nielegalną - jej zdaniem - wycinkę 119 drzew. Spółka nie chce płacić. Niespełna trzy lata temu zleciła prywatnemu wykonawcy wycinkę samosiejek. Pilarze wycięli znacznie więcej. Spółka twierdzi, że jest niewinna, bo usunięcie nie tych drzew, co trzeba - odbyło się bez jego wiedzy i zgody.
Złożona przez spółkę miejską skarga kasacyjna czeka na rozpatrzenie przez NSA.
Wycięli dziesięcioletnie drzewa
Do wycinki doszło w pierwszej połowie 2015 roku. PGK w Słupsku (Pomorskie) zleciło prywatnej firmie wycinkę tzw. samosiejek z działek w Bierkowie, należących do miejskiej spółki. Wykonawca usługi miał, bez wymaganego zezwolenia wójta gminy Słupsk, wyciąć dodatkowo 119 drzew w wieku powyżej 10 lat. Nałożona na Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej kara, wyliczona na podstawie obowiązujących wówczas przepisów, sięgnęła kwoty ponad 1,5 mln zł.
Skarga kasacyjna złożona przez PGK czeka na rozpatrzenie w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony. Czekają na niego obie strony administracyjnego sporu.
- Najważniejsze jest to, jakie będzie merytoryczne uzasadnienie sądu - czy gmina miała prawo nałożyć karę, bo to jest dla nas najistotniejsze. Mam nadzieję, że ta sprawa zakończy się w tym półroczu - poinformowała wójt gminy Słupsk Barbara Dykier.
Oględziny, protokół i kara
Po wycince w maju 2015 r. gminni urzędnicy przeprowadzili oględziny, sporządzony został protokół i ostatecznie na właściciela działki, czyli Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Słupsku została nałożona kara, wyliczona według obowiązujących wówczas przepisów. Jej wysokość przekroczyła 1,5 mln zł.
PGK od decyzji wójta się odwołało do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, żądając jej uchylenia i umorzenia postępowania, tłumacząc się przede wszystkim tym, że wycinka - nie tych drzew, co trzeba - odbyła się bez jego wiedzy i zgody.
SKO zaskarżoną decyzję uchyliło, ale głównie ze względu na to, że zmieniły się przepisy dotyczące naliczania kar za wycinkę drzew. Sprawa jednak nie została umorzona. SKO przekazało ją do ponownego rozpatrzenia. To postanowienie nie zadowoliło PGK, które poskarżyło się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd skargę oddalił. To dlatego PGK zdecydowało się złożyć skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Zmiana przepisów dotycząca naliczania kar za nielegalną wycinkę drzew zobligowała gminę Słupsk do wydania drugiej decyzji w przedmiotowej sprawie, w której kara dla PGK jest niższa i wynosi 1 mln zł. Postępowanie jest teraz zawieszone, do czasu rozstrzygnięcia tego, które jest obecnie w NSA.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze