"Zdjęcia nie oddają skali brudu i uszkodzeń". Młodzież ze stolicy zdewastowała górski apartament
Właściciel apartamentów w Kościelisku wynajął domek czteroosobowej grupie nastolatków z Warszawy. Po sześciu dniach pobytu młodzież zostawiła apartament w opłakanym stanie. "Wybita szyba ... zalane 2 kanapy i łóżko ... zatkany zlew (...) szok ... a twardo sprzątali dzień przed wyjazdem ... " - napisał Gerard Jarosław Wolski na Facebooku publikując zdjęcia zdewastowanych pomieszczeń.
"Takie zachowanie przynosi wstyd dla każdego" - czytamy w poście załamanego właściciela obiektu. Pan Gerard Wolski wśród strat oprócz wybitej szyby i zalanych mebli wymienia m.in. zdewastowane ściany, na których rozsmarowano pastę do zębów, dziury w panelach i zapach papierosów mimo całkowitego zakazu palenia.
W komentarzach pod postem właściciel apartamentu dodaje, że niektóre zniszczenia zauważył dopiero po jakimś czasie "nie ściągasz od razu przy gościach pościeli ... a tu śmieci na ziemi tuszowały dziury w podłodze ... (wybrzuszone - red.) panele pod łóżkiem wyszły dopiero przy sprzątaniu i odsunięciu łózka (...) zalane ściany o 6 rano umknęły uwadze" (pisownia oryginalna - red.).
"Wystarczająca kara"
"(...) oczywiście nie ma znaczenie pochodzenie czy to Warszawa, czy inna miejscowość" - dodaje właściciel apartamentów. Nie ma zamiaru wskazywać osób bezpośrednio i pisać skarg do szkół. "Myślę, że samo to, że żyją teraz w strachu przed tym, że mogę upublicznić ich dane jest dla nich niewystarczającą karą" - dodaje Gerard Wolski.
"Pozostaje mieć nadzieję, że zdając sobie już teraz sprawę z siły przekazu medialnego następnym razem nie doprowadzą nikomu do takiego stanu wynajmowanego obiektu - Oni jak i inni" - podsumowuje sytuację właściciel apartamentów.
polsatnews.pl
Czytaj więcej