Krowa na gigancie. Miała być przeznaczona na mięso, ale uciekła i dołączyła do stada żubrów
Krowa uciekła gospodarzowi ze Skupowa (woj. podlaskie) i wybrała wolność w Puszczy Białowieskiej. Dołączyła do stada żubrów i od trzech miesięcy żyje wśród dzikich zwierząt. Zdjęcia turystów potwierdzają, że dobrze sobie radzi i nie zamierza wracać do niewoli. Wybrała wolność.
Krowa wciąż uczy się zachowań stada, ale idzie jej coraz lepiej.
- Czasami, powiedzmy, stado idzie w jedną stronę, ta krowa idzie w drugą. Czasami ona jest na przodzie, z tyłu i tak dalej, ale wygląda na to, że dobrze sobie radzi - mówi prof. Rafał Kowalczyk, dyrektor Instytut Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży.
Ucieczka przez uszkodzone ogrodzenie
Krowa uciekła z gospodarstwa na przełomie października i listopada. Wraz z innymi zwierzętami wydostała się przez uszkodzone ogrodzenie.
Inne krowy właścicielowi udało się złapać. Ta jedna zniknęła na dobre, bo - jak się okazało - żubry skutecznie strzegą swojej nowej towarzyszki.
"Prawdopodobnie nie dojdzie do krzyżówki"
- Nie łatwo jest odłowić taką krowę. Trzeba po pierwsze zlokalizować stado, mieć odpowiedni sprzęt, strzelbę ze środkami usypiającymi, uprawnienia do tego, żeby coś takiego zrobić - mówi Adam Zbryt z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. To on w listopadzie sfotografował krowę w gronie jej nowych towarzyszy.
Zdaniem specjalistów, prawdopodobnie nie dojdzie do skutecznej krzyżówki krowy z żubrem, gdyż na wolności się to jeszcze nie udało. Ale dołączenie do stada dzikich zwierząt krowie z pewnością wyszło na dobre, bo w hodowli miała być przeznaczona na mięso.
Wydarzenia, fot. Rafał Kowalczyk
Czytaj więcej
Komentarze