Zmarł, bo sąsiedzi zatkali przewód kominowy. Zarzuty ws. tragedii w Inowrocławiu
54-letni mężczyzna i 69-letnia kobieta usłyszeli zarzuty dot. nieumyślnego spowodowanie śmierci młodego mężczyzny i narażenia kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak ustalili policjanci, zatkali oni przewód kominowy, uszczelniając go odzieżą. Dym oraz spaliny cofnęły się do jednego z mieszkań, powodując śmierć 22-letniego mężczyzny.
Do zdarzenia doszło we wtorek rano. Rodzina zawiadomiła policję, że z lokatorami inowrocławskiej kamienicy nie ma kontaktu. By policjanci dostali się do mieszkania, strażacy musieli wyważyć drzwi.
W środku znaleziono dwie nieprzytomne osoby - 20-letnią kobietę i 22-letniego mężczyznę. Mimo reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować. Kobieta została odwieziona do szpitala.
Kobieta objęta dozorem policyjnym
W pokoju, w którym znajdowały się nieprzytomne osoby, umieszczony był piec kaflowy. Odnotowano bardzo wysokie stężenie tlenku węgla.
- Inowrocławscy policjanci zebrali dowody na to, że do tragedii przyczynili się lokatorzy sąsiedniego mieszkania. Zatkali oni przewód kominowy, uszczelniając go odzieżą, co skutkowało cofnięciem się dymu oraz spalin do jednego z mieszkań. Jak ustalili biegli, poprzez takie działanie wydzielił się zabójczy tlenek węgla, co skutkowało śmiercią 22-letniego mężczyzny i koniecznością pilnej hospitalizacji 20-letniej kobiety - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
Zatrzymany 54-latek i 69-kobieta usłyszeli zarzuty. Decyzją prokuratora kobieta została objęta policyjnym dozorem. Mężczyzna najbliższe 2 miesiące spędzi w areszcie.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze