W kilku gdańskich szkołach fałszowano dokumenty. Wyłudzono niemal 1,7 mln zł
Zatrudnianie fikcyjnych pracowników, wyłudzanie pieniędzy, fałszowanie dokumentów na subwencję oświatową - to wyniki kontroli przeprowadzonej przez Biuro Audytu i Kontroli gdańskiego urzędu w kilku miejscowych szkołach. Największe nieprawidłowości stwierdzono w dwóch szkołach podstawowych - nr 9 i 70.
W działającej przy szpitalu Szkole Podstawowej nr 9 kontrole wykazały, że w latach 2012 i 2013 do listy uczniów dopisywano dzieci, które nawet nie były pacjentami szpitala. - W ten sposób zawyżono subwencję oświatową na ponad 1,5 mln zł - powiedział Polsat News Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. Oświaty.
Dyrektor szkoły miała w roku 2013 dopisać sobie ponad 500 nadgodzin, co przyniosło jej dodatkowy roczny dochód w wysokości prawie 20 tys. z. brutto. W procederze miało uczestniczyć nie tylko kierownictwo, ale także większość nauczycielski. Najmniej zaangażowani mieli w tygodniu co najmniej po 2-3 fikcyjne nadgodziny.
W tej sprawie miasto złożyło zawiadomienie do prokuratury. Dyrektorowi i nauczycielom poza odpowiedzialnością karną grozi też zwolnienie dyscyplinarnie.
"Ogromny smutek dla całej oświaty"
Z kolei w Szkole Podstawowej nr 70 miało dość do wyłudzeń i fałszowania dokumentów. Poprzedni dyrektor placówki przez niemal rok miał zatrudniać dwóch pracowników, którzy w szkole faktycznie nie pracowali, pobierali jednak pensje. Także i w tym przypadku powiadomiono prokuraturę.
Prezydent Gdańska ukarał też naganą dyrektorów szkół podstawowych 2 i 19, Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego nr 1 oraz Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 7.
- Oczywiście ogromny smutek dla całej kadry oświatowej, że można było w takich warunkach, bo to są bardzo dobre warunki pracy, również te finansowe, dokonać jeszcze takiego czegoś - ocenił Kowalczuk.
Polsat News, gdansk.pl
Czytaj więcej