Parkingowy nie chciał wypuścić karetki ze szpitala. Lekarz wygiął szlaban
Zaskakująca sytuacja miała miejsce w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze. Tamtejszy parkingowy nie chciał podnieść szlabanu przed jadącą do chorej karetką, bo ta - dla oszczędzenia czasu - wyjeżdżała z placówki pod prąd. Wygiął go za to lekarz pogotowia.
Karetka wyjechała do uskarżającej się na ból serca pacjentki.
- Wiedzieliśmy, że ta pani jest ciężko chora, że niedawno została wypisana ze szpitala i że w jej przypadku może liczyć się każda sekunda - opowiada Robert Górski, lekarz karetki pogotowia Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Jak twierdzi, parkingowy nie chciał podnieść szlabanu, mimo że widział światła błyskowe i słyszał, że lekarze jadą do pacjenta.
Zarządca parkingu zapowiedział, że nadgorliwy pracownik zostanie upomniany i przeniesiony do pracy na innym parkingu. Kobieta, do której wyjechała karetka czuje się dobrze.
Polsat News
Czytaj więcej