Tragedia w Inowrocławiu. Zmarł młody mężczyzna, który zatruł się czadem
Nie żyje 22-letni mężczyzna, 20-letnia kobieta trafiła do inowrocławskiego szpitala (woj. kujawsko-pomorskie). W czwartek odbędzie się sekcja zwłok mężczyzny, która wykaże, czy tlenek węgla był bezpośrednią i jedyną przyczyną śmierci mężczyzny.
Do zdarzenia doszło we wtorek w godzinach rannych. Rodzina zawiadomiła policję, że z lokatorami inowrocławskiej kamienicy nie ma kontaktu, nie otwierają także drzwi do mieszkania.
Pod podany adres przyjechał partol policji. Na miejsce wezwano również straż pożarną, która wywarzyła drzwi.
- Strażacy odnaleźli dwie nieprzytomne osoby, przy czym jedna z osób, kobieta, dawała znaki życia, natomiast mężczyzna - również nieprzytomny - nie wykazywał żadnych oznak życia - powiedział Polsat News st. kpt. Artur Kiestrzyn ze Straży Pożarnej w Inowrocławiu.
Mimo reanimacji mężczyzny nie udało się uratować. Kobieta została odwieziona do szpitala.
Bardzo wysokie stężenie tlenku węgla
W pokoju, w którym znajdowały się nieprzytomne osoby, umieszczony był piec kaflowy.
W mieszkaniu odnotowano bardzo wysokie stężenie tlenku węgla - na poziomie 1700 ppm (liczba części na milion). Zaledwie 20 minut w takim pomieszczeniu może doprowadzić do śmierci. Detektory tlenku węgla podnoszą alarm, gdy stężenie w pomieszczeniu przez trzy minuty utrzymuje się na poziomie 300 ppm.
Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratury.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze