Taksówkarzowi zgubił się... klient. Nietypowa interwencja zakopiańskiej policji
Klient wsiadł we wtorek do taksówki w Kielcach, płacąc z góry za kurs do Zakopanego, ale po drodze przepadł bez wieści. W Białym Dunajcu wyszedł z auta za potrzebą i nie wrócił. Zaniepokojony taksówkarz wezwał policję.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie około godz. 20. Taksówkarz przekazał, że klient wyszedł z auta i nie wraca od dłuższego czasu. W trakcie kursu miał wypić kilka piw. W taksówce zostawił bagaże - powiedział polsatnews.pl Krzysztof Waksmundzki z policji z Zakopanem.
Funkcjonariusze po przeszukaniu bagażu ustalili dane mężczyzny oraz jego numer telefonu.
- Odebrał połączenie i przekazał, że zabłądził. Opisał, gdzie mniej więcej się znajduje, dzięki czemu udało się go odnaleźć. Był po drugiej stronie miejscowości - przekazał mł. asp. Waksmundzki.
Dzięki pomocy policji, klient wrócił do taksówki, a następnie został dowieziony do hotelu. Jak informuje Tygodnik Podhalański, cała akcja nie trwała dłużej niż godzinę.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze