Ciężarówka była tak brudna, że inspektorzy postanowili ją sprawdzić. To nie był jedyny grzech kierowcy
Wywrotka, która minęła inspektorów transportu drogowego na drodze krajowej nr 5 w Lipnie (woj. wielkopolskie), była tak brudna, że kontrolerzy postanowili ją sprawdzić. Okazało się, że kierowca posługiwał się podczas jazdy wykresówką wypisaną poprzedniego dnia na innego szofera.
Inspektorzy postanowili zatrzymać samochód ciężarowy z naczepą typu wywrotka w niedzielę, gdyż tablice rejestracyjne były nieczytelne. Brud zasłonił również światła.
Jechał z wysłodkami do rolnika
Podczas kontroli ustalono, że przewoźnik z powiatu grodziskiego dostarczał wysłodki (produkt uboczny powstający przy produkcji cukru spożywczego z buraków cukrowych - red.) do rolnika z okolic Leszna.
Zabrudzenie ciężarówki okazało się najmniejszym problemem dla kierowcy. Kontrola tachografu oraz umieszczonej w niej wykresówki wykazała bowiem poważne naruszenie przepisów - kierowca prowadził pojazd, posługując się wykresówką innego kierowcy.
Brat właściciela z cudzą wykresówką
Wywrotkę w chwili zatrzymania prowadził brat właściciela firmy, który kończył kurs za pracownika i kontynuował jazdę, nie wypisując swojej, a używając wykresówki kierowcy z poprzedniego dnia.
Kierowca został ukarany mandatem w kwocie 2 tys. zł. Za braki w dokumentacji do odpowiedzialności pociągnięta zostanie również osoba zarządzająca przewozami w firmie.
Wobec przewoźnika drogowego wszczęto natomiast postępowania administracyjne, zagrożone karą 3 tys. zł.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze