Szydło: chcemy, żeby rodzina stała się symbolem Polski
Chcemy, żeby rodzina stała się symbolem Polski - powiedziała w poniedziałek w Lesznie (Wielkopolskie) Beata Szydło. Wicepremier uczestniczyła we wręczeniu "Leszczyńskiego becikowego" - lokalnego świadczenia dla mieszkańców miasta, którym urodziło się dziecko.
Beata Szydło wyraziła uznanie dla rodziców, ale także dla władz, które zdecydowały się na wspieranie rodzin dodatkowymi środkami. Jak stwierdziła, cieszy się, że mogą one liczyć nie tylko na rządowy program "500 plus", lecz także na lokalny program.
- Chcemy, żeby rodzina stała się symbolem Polski - rodzina, która czuje się bezpiecznie, która może godnie żyć, może spokojnie myśleć o przyszłości swoich dzieci, (...) o tym, że będzie mieć własne mieszkanie. Program "Mieszkanie plus" też już jest przecież rozpoczęty i będzie bardzo intensywnie realizowany. Chcemy, żeby polskie rodziny miały poczucie tego, że będąc tutaj, w Polsce gospodarzami naszej pięknej ojczyzny, są spokojne i bezpieczne i mogą ze spokojem myśleć o swojej przyszłości, o swoich dzieciach - powiedziała Beata Szydło.
"Życzę, żeby wam brakło pieniędzy w budżecie na becikowe"
Wicepremier życzyła, by Lesznu przybywało w kolejnych latach "małych obywateli", by miasto się rozwijało, a mieszkające tu rodziny były szczęśliwe.
- Życzę panu burmistrzowi i pani skarbnik - wiem, że to są życzenia może niezbyt sympatyczne, ale - żeby wam brakło pieniędzy w budżecie na becikowe. Na pewno wymyślicie, skąd dodatkowo dołożyć - powiedziała.
"Leszczyńskie becikowe" to jednorazowe świadczenie z tytułu urodzenia dziecka. Wynosi 1 tys. zł i przysługuje na każde urodzone dziecko. Jak powiedział prezydent miasta Łukasz Borowiak, uchwała w sprawie becikowego została podjęta w kwietniu 2017 r. i objęła wszystkie dzieci urodzone od początku 2017 r. W 2017 r. wydano 642 decyzje przyznające świadczenie.
Wsparcia dla rodziny w fazie jej powiększania się
- "Leszczyńskie becikowe" to ważny element w polityce prorodzinnej samorządu leszczyńskiego, za którym przemówiły względy społeczne, demograficzne jak również - a być może przede wszystkim - względy wynikające z obowiązków, jakie wobec najmłodszych mieszkańców miasta mają władze - powiedział.
- Zadaniem "Leszczyńskiego becikowego" jest udzielenie rodzinie wsparcia w fazie jej powiększania się; czas ten wiąże się z licznymi wydatkami i nierzadko poważnie obciąża domowy budżet - dodał Łukasz Borowiak. Prezydent przyznał, że cieszy go rosnąca liczba narodzin: w 2016 r. przyszło na świat 631 dzieci, a w 2017 r. urodziły się 704 dzieci.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze