W Szwecji powstanie urząd ds. obrony psychologicznej
- Nowoczesna obrona totalna musi być w stanie ochronić nas przed ingerencją obcych mocarstw w nasze społeczeństwo demokratyczne - oświadczył premier Szwecji Stefan Loefven podczas dorocznej konferencji w Saelen na północy kraju. Zapowiedział powstanie nowej instytucji, która ma przeciwdziałać cyberatakom oraz dezinformacji.
Jak ostrzegł premier, "tylko szwedzcy wyborcy będą decydować o wyniku wyborów".
- Niech trzymają się z daleka ci, którzy planują wpłynąć na ich rezultat - powiedział Loefven.
Premier publicznie wskazał Rosję jako źródło rozpowszechniania dezinformacji, ale jak zaznaczył - "niewykluczone, że istnieją także inni".
W Szwecji 9 września odbędą się wybory parlamentarne oraz jednocześnie samorządowe do rad gmin i województw.
Spotkanie z przedstawicielami mediów społecznościowych
Według premiera Loefvena kluczowym elementem systemu demokracji są wolne media, potrzeba jednak wypracowania sposobów reagowania na próby wpływu zagranicznych sił na wynik wyborów. W tym celu wiosną ma dojść do spotkania szwedzkiego rządu z przedstawicielami mediów oraz platform społecznościowych.
Rząd zapowiedział także współpracę szwedzkiego Urzędu ds. wyborów ze służbami specjalnymi SAPO oraz policją w celu wypracowania analizy ryzyka przed tegorocznymi wyborami.
Szwedzkie służby specjalne w ostatnim raporcie ze swojej działalności za 2016 rok zwracają uwagę na rosnące znaczenie cyberataków jako formy ingerencji w bezpieczeństwo państwa. Przeprowadzona przez SAPO kontrola wykazała braki w zabezpieczeniu kluczowych dla bezpieczeństwa instytucji sektora energetycznego, telekomunikacyjnego oraz finansowego.
Wyciek wrażliwych danych
W dokumencie podkreślono, że w wielu urzędach i firmach usługi z zakresu technologii IT wykonywane są przez partnerów zewnętrznych, co utrudnia ich kontrolę.
W lipcu ubiegłego roku w wyniku afery informatycznej w Urzędzie ds. transportu doszło do rekonstrukcji szwedzkiego rządu.
Media opisały, jak rządowe służby ds. transportu w wyniku przetargu umożliwiły firmie IBM outsourcing swoich usług do krajów Europy Wschodniej, w tym Serbii. Spowodowało to, o czym informowały służby bezpieczeństwa SAPO, wyciek wrażliwych danych o właścicielach praw jazdy oraz rejestracjach samochodów. W niepowołane ręce mogły dostać się informacje o pojazdach wojskowych, policyjnych oraz rządowych. Jak wykazano, przypadkowe osoby mogły uzyskać także rejestr kluczowych dla bezpieczeństwa narodowego dróg, portów i mostów w Szwecji.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze