Trump namawiany do odwiedzenia rodzinnych stron w Niemczech. Dziadek prezydenta USA był nielegalnym imigrantem
Amerykański konsul generalny we Frankfurcie nad Menem chce skłonić prezydenta Donalda Trumpa do odwiedzenia ojczystych stron swojej rodziny w Palatynacie. Z Kallstadt pochodzi dziadek prezydenta, który majątku w Stanach dorobił się m.in. na domu publicznym.
Konsul James W. Herman zrobił już rekonesans w Kallstadt, skąd pochodził dziadek Donalda Trumpa. - Byłoby wspaniale, gdyby taka wizyta doszła do skutku. To wymarzone miejsce - powiedział konsul James W. Herman w czwartek, odwiedzając ten winny region w powiecie Bad Dürkheim.
Friedrich Trump urodził się w Kallstadt
Konsul Herman, przyjmowany przez burmistrza Kallstadt Thomasa Jaworka, obejrzał na miejscu m.in. zabytkowy kościół i dom, gdzie urodził się Friedrich Trump.
- Czy prezydent USA faktycznie przyjedzie do Palatynatu, jest jeszcze otwarte - podkreślił amerykański dyplomata. - Nie ma jeszcze żadnego planu ani konkretnej daty - wyjaśnił, podkreślając, że chciał nawiązać tylko pierwsze kontakty z tamtejszymi władzami. Następnym krokiem będą odwiedziny Kallstadt przez desygnowanego amerykańskiego ambasadora, który przybędzie do Niemiec prawdopodobnie wiosną.
Dziadek Trumpa nielegalnie opuścił Królestwo Bawarii
Dziadek obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Friedrich Trump urodził się w 1869 r. Pochodził z rodziny winogrodników, miał pięcioro rodzeństwa. Po kilku klasach szkoły wyuczył się zawodu cyrulika, czyli zawodu pokrewnemu fryzjerstwu i felczerstwu.
Podobnie jak wielu Palatyńczyków, chciał spróbować szczęścia w Stanach Zjednoczonych. Ponieważ był wtedy w wieku poborowym, próbował uchylić się od służby wojskowej. Dlatego też nielegalnie opuścił Królestwo Bawarii.
Przybywszy za ocean najpierw otworzył gospodę dla poszukiwaczy złota w stanie Waszyngton na Zachodnim Wybrzeżu. Potem przeprowadził się do Kanady, gdzie trudnił się podobnym zajęciem, tyle że tamtejszy lokal poszerzył o swego rodzaju "hotel".
"Był to po prostu dom publiczny"
- Istnieją doniesienia prasowe, z których jednoznacznie wynika, że był to po prostu dom publiczny - jak wyjaśniał Roland Paul, były dyrektor Instytutu Historii Palatynatu w Kaiserslautern w rozmowie z rozgłośnią SWR. Zbił na tym jeszcze większy majątek.
Wróciwszy po kilku latach do Palatynatu zakochał się w dziewczynie, którą poślubił i obydwoje zamieszkali w Nowym Jorku. Tu zaczął parać się nieruchomościami.
Sam Donald Trump długo nie przyznawał się, że jego rodzina ma niemieckie korzenie. Podawał, że pochodzi ze Szwecji. Obecnie jednak otwarcie mówi, że rodzina pochodzi z Kallstadt.
Deutsche Welle