Prawie 50 tys. zł w miesiąc. Astronomiczny rachunek za telefon Gronkiewicz-Waltz
Urząd miasta Warszawy na prośbę portalu "tustolica.pl" udostępnił wydatki pracowników ratusza. Według dokumentów, w lipcu zeszłego roku operator sieci komórkowej wystawił prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz rachunek na kwotę 48 981,43 zł. Rzecznik ratusza tłumaczy, że wysoki rachunek wynika z opłat roamingowych podczas pobytu prezydent w USA.
Po ujawnieniu wydatków, urzędnicy mieli od razu wyjaśnić, że wysokie kwoty są wiązane z opłatami roamingowymi w "m.in. Stanach Zjednoczonych i Izraelu".
Rzecznik ratusza Bartosz Mielczarczyk w rozmowie z portalem potwierdził, że rachunek został "nabity" podczas wizyty prezydent Warszawy w Nowym Jorku, a wszystkie połączenia były wykonane w sprawach służbowych.
48981,43 PLN?! Halo @PORP_Warszawa - może zróbcie #HGW jakieś szkolenie z niemarnowania naszych wspólnych pieniędzy? Że w hotelach i na konferencjach zwykle jest wifi, czy to #Kulm czy #Londyn? Że skype i whatsapp dają radę? Jakiś #egzaminzawodowy później? #masakra #hańba #wtf pic.twitter.com/z1JQ1wBGyV
— Mateusz Dobrowolski (@MatDobro) 12 stycznia 2018
Według wyliczeń redakcji tustolica.pl, Hanna Gronkiewicz-Waltz, aby otrzymać taki rachunek, musiałaby rozmawiać "bez przerwy przez ponad dwa tygodnie po 10 godzin dziennie".
Kilka zer różnicy
To nie pierwszy przypadek tak wysokiej kwoty rachunku w warszawskim Urzędzie. W czerwcu 2016 r. prezydent Warszawy nabiła 22 431,30 zł.
Dużo mniejsze rachunki urząd miasta otrzymał za współpracowników Gronkiewicz-Waltz. Najbardziej oszczędny okazał się zastępca prezydenta m.st. Warszawy - Witold Pahl. Jego "rekordowy" rachunek za telefon wynosił 11 złotych i 7 groszy.
tustolica.pl, metrowarszawa.gazeta.pl
Czytaj więcej