W lutym dyskusja o Polsce w ramach art. 7. Głosowanie w drugiej połowie roku
Pierwsza dyskusja na temat Polski w ramach uruchomionego przez KE art. 7 będzie w lutym, jednak głosowanie w sprawie stwierdzenia zagrożenia dla rządów prawa może być w drugiej połowie roku - poinformowała minister ds. europejskich Bułgarii Liliana Pawłowa.
- Bardzo ważne, żeby zaznaczyć, że procedura dopiero się zaczęła. Będziemy mieli konkretny plan działań, jeśli chodzi o kolejne kroki. Dopiero na lutowym posiedzeniu Rady zaczniemy dyskusje, w których chcemy przeanalizować sprawę i zebrać stanowiska krajów członkowskich, w tym Polski - powiedziała Pawłowa w czwartek w Sofii grupie brukselskich korespondentów.
Z jej słów wynika, że Bułgaria, sprawująca obecnie przewodnictwo w Radzie UE, nie zamierza spieszyć się z organizowaniem głosowania w tej sprawie. - Po zebraniu stanowisk trzeba je przeanalizować. Będziemy musieli skonsultować się ze służbami prawnymi, aby mieć dodatkowe analizy, a potem podejmować kolejne kroki - mówiła.
"Sama procedura wymaga więcej niż kilku tygodni"
Na kolejnym posiedzeniu Rady (nie wiadomo, czy w marcu czy później) dojdzie do wysłuchania Polski. Dopiero po tym kroku przy zgodzie Parlamentu Europejskiego możliwe jest głosowanie krajów członkowskich przewidziane w art 7.1 traktatu o UE. Traktat mówi, że Rada, stanowiąc większością czterech piątych swych członków po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości unijnych.
- Możemy nawet wyjść poza bułgarską prezydencję, jeśli chodzi o jakąś polityczną decyzję. Nie spodziewam się, że coś wydarzy się w tej sprawie w najbliższym czasie, bo sama procedura wymaga więcej niż kilku tygodni - tłumaczyła bułgarska minister.
Pawłowa zapewniała, że Bułgaria nie chce być mało ambitna w tej sprawie. - To, czy podczas bułgarskiej prezydencji w tej sprawie będziemy w stanie podjąć jakieś rozstrzygnięcia, będzie zależało od tego, co wydarzy się na pierwszym posiedzeniu, które jest w lutym. Potem będziemy mieli następne spotkanie, na którym będziemy mieli wysłuchanie Polski - zaznaczyła.
KE domaga się zmian w ustawie o SN i KRS
- Proszę mnie źle nie zrozumieć. Jesteśmy gotowi do pracy, aby umieścić ten punkt w agendzie, jednak musimy działać zgodnie z procedurą - dodała.
KE w zaleceniach przyjętych 20 grudnia 2017 roku wskazała, jakie działania muszą podjąć polskie władze, aby odpowiedzieć na jej zastrzeżenia. Chodzi m.in. o wprowadzenie zmian do ustawy o Sądzie Najwyższym, w tym o niestosowanie obniżonego wieku emerytalnego wobec obecnych sędziów.
KE domaga się też zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Chce, by nie przerywano kadencji sędziów-członków Rady i zapewniono, by nowy system gwarantował wybór sędziów-członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego. Innym z zaleceń jest "przywrócenie niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze