Bombardier odholowany z pasa lotniska Chopina. LOT zapowiada kontrole wszystkich maszyn tego typu
Samolot PLL LOT Bombardier Q400, który w skutek problemów z podwoziem awaryjnie lądował w środę wieczorem, został odholowany z pasa startowego warszawskiego lotniska Chopina - przekazał w czwartek rzecznik PLL LOT Adrian Kubicki. Dodał, że tego typu samoloty przejdą przeglądy techniczne. Ruch na lotnisku Chopina odbywa się już normalnie - poinformowała spółka na Twitterze.
Punktualnie o godzinie 12.00 została otwarta Droga Startowa nr 1. W tej chwili czynne są obie drogi startowe Lotniska Chopina.
— Chopin Airport, WAW (@ChopinAirport) 11 stycznia 2018
- Samolot został odholowany z pasa startowego. Niebawem trafi na stanowisko postojowe, gdzie zostanie poddany ocenie rzeczoznawców. Sprawdzą, jaki jest stan techniczny maszyny i wydadzą opinie - powiedział Kubicki.
Dodał, że samolot ten nie jest własnością LOT-u.
Ruch na lotnisku przywrócono po 4 godzinach
Około godziny 19.20 w środę na warszawskim Lotnisku Chopina awaryjnie lądował samolot PLL LOT Bombardier Q400 z 59 pasażerami i czterema członkami załogi na pokładzie. Nikomu nic się nie stało. Na skutek tego zdarzenia pas startowy lotniska był zablokowany, a lotnisko było nieczynne przez około 4 godz.
W tym czasie nie mogły być wykonywane żadne operacje lotnicze, czyli żaden samolot nie mógł startować, ani lądować. Samoloty były w tym czasie przekierowywane. Po godzinie 23.15 lotnisko zostało ponownie otwarte, samoloty mogły już lądować i startować.
At 11.10 PM the main runway of Warsaw Chopin
— Chopin Airport, WAW (@ChopinAirport) 10 stycznia 2018
Airport was re-opened. The airplanes have resumed operations. All the
passengers and persons waiting for the arrival / departure of the airplanes
are asked to check the status of the flight with the carrier.
Wyjaśnianiem przyczyn środowego zdarzenia zajmuje się Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych.
"W dniu dzisiejszym i w dniach następnych zespół badawczy PKBWL będzie wykonywał dalsze czynności mające na celu ustalenie przyczyny zdarzenia i zaproponowaniu działań zapobiegających takim zdarzeniom w przyszłości" - czytamy w komunikacie.
Dodano, że zaraz po zdarzeniu na miejsce przybyli członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, "którzy wykonali rutynowe czynności, polegające na zabezpieczeniu rejestratorów pokładowych i zebraniu dowodów na miejscu zdarzenia".
"Problemy techniczne podwozia"
Jak wskazano, do wypadku doszło w środę o godzinie 19.19. "Samolot typu Bombardier DASH, znaki rozpoznawcze SP-EQG, nr. rejsu LO 3924 lądował awaryjnie na lotnisku Chopina w Warszawie. Przyczyną awaryjnego lądowania były problemy techniczne związane z golenią przedniego podwozia" - poinformowała komisja.
"Na pokładzie było 59 pasażerów, dwóch członków załogi lotniczej i dwóch członków załogi kabinowej. Załoga i pasażerowie zostali bezpiecznie ewakuowani, podczas ewakuacji nikt nie odniósł obrażeń" - napisano.
Polski przewoźnik ma 10 Bombardierów DHC-8Q400, każdy z nich może zabrać 78 pasażerów. Samoloty te latają głównie na trasach krajowych i do krajów blisko sąsiadujących z Polską.
Lotnisko Chopina jest największym portem pasażerskim Polsce. Port obsługuje blisko 38 proc. ruchu pasażerskiego w naszym kraju.
PAP
Czytaj więcej