Awaryjne lądowanie samolotu na Okęciu. Wielogodzinna przerwa w pracy lotniska
Awaryjne lądowanie samolotu na lotnisku Chopina w Warszawie. W Bombardierze lecącym z Krakowa do Warszawy nie wysunęło się podwozie. Na pokładzie były 63 osoby - 59 pasażerów i 4 członków załogi. Władze lotniska zapewniają, że nikt nie został ranny. Port po 4 godzinach został otwarty. "Koszmar" - napisał o lądowaniu Rafał Brzoska, który znajdował się na pokładzie feralnego samolotu.
Lotnisko zostało zamknięte na czas akcji ratowniczej - nie lądowały, ani nie startowały żadne samoloty. Ok. godz. 20:30 samolot został usunięty z pasa startowego, a służby przystąpiły do oczyszczania go z odłamków.
Lotnisko Chopina zostało ponownie otwarte po godz. 23.15 - poinformował dyrektor biura komunikacji korporacyjnej LOT-u Adrian Kubicki.
Wszyscy pasażerowie i osoby oczekujące na przylot proszone są o kontakt z przewoźnikiem obsługującym dany lot.
"Sytuacja jest pod kontrolą"
"Sytuacja jest pod kontrolą" - zapewnia Lotnisko Chopina, a nikomu z pasażerów lotu LO3924 nic się nie stało. W komunikacie władze portu proszą, by "bezwzględnie podporządkowywać się poleceniom policji oraz służb zabezpieczających".
"Dziś około godz. 19:20 samolot Bombardier Dash Q400 Polskich Linii Lotniczych LOT wylądował awaryjnie na Lotnisku Chopina. Pasażerom nic się nie stało. Zostali przewiezieni z samolotu do salonu VIP, gdzie zostali otoczeni opieką" - czytamy w oświadczeniu władz lotniska.
⚠️#UWAGA. Awaryjne lądowanie samolotu #LOT nr LO3924 lecącego z @KrakowAirport do @ChopinAirport . #WAŻNE: Nie ma ofiar. Trwa akcja ratownicza.
— Chopin Airport, WAW (@ChopinAirport) 10 stycznia 2018
⚠️#Uwaga2: Lotnisko Chopina zostało zamknięte na 4 godziny. Prosimy pozostać w kontakcie z przewoźnikiem.
Będziemy informować.
- Modlin oczywiście nie przyjmie wszystkich samolotów, które nie wylądują na Okęciu. Do tej pory wylądowały u nas trzy przekierowane samoloty, jesteśmy gotowi przyjąć kolejne - powiedział Polsat News Leszek Chorzewski, p.o. prezes lotniska w Modlinie.
Kolejka pasażerów odwołanych i opóźnionych lotów na @ChopinAirport #awaryjnelądowanie #LO3924 pic.twitter.com/OSHzqHlVjg
— Marek Smółka (@MarekSmolka) 10 stycznia 2018
Lot LO3924 wystartował z krakowskiego lotniska w Balicach o godz. 18:16. Z danych ze śledzenia samolotu wynika, że o 18:23 Bombardier zawrócił na lotnisko w Balicach, ale po trzech minutach ponownie obrał kurs w kierunku Warszawy.
LOT flight #LO3924 was holding at 10,000 feet for about 5 minutes, after take off from Krakow. At this point it's not know if this has any connection to the landing gear failure during the landing. pic.twitter.com/cL4Qo1hTdK
— Flightradar24 (@flightradar24) 10 stycznia 2018
"Lądowanie bez podwozia - koszmar!!!!!"
Pasażerowie, którzy znajdowali się na pokładzie samolotu, opisują lądowanie jednym słowem: koszmar.
Lądowanie bez podwozia na lotnisku Chopina lot z Krakowa do Warszawy -koszmar!!!!! #Lot #chopinairport #warsaw pic.twitter.com/sWz1LxWU0H
— Rafał Brzoska (@RBrzoska) 10 stycznia 2018
W samolocie nie wysunęło się przednie koło, zablokowała się goleń podwozia. - Samolot przednią częścią kadłuba otarł o pas startowy i w takiej formie zatrzymał się - wyjaśniał w rozmowie z Polsat News Adrian Kubicki, rzecznik PLL LOT.
- Było to zdarzenie zapewne stresujące, zapewne nieprzyjemne, i z tego powodu jest nam bardzo przykro - dodał rzecznik polskiego przewoźnika.
Piloci przed awaryjnym lądowaniem LO3924 na Okęciu: Przednie kółko nam nie wyszło. Mamy tylko główne podwozie
— Jan Latała (@JanLatala) 10 stycznia 2018
Na miejsce zdarzenia udają się przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, a także minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Podobna sytuacja sprzed 4 miesięcy
Do bardzo zbliżonej sytuacji związanej z lotem Bombardiera PLL LOT na trasie z Warszawy do Krakowa doszło 21 września 2017 r. Samolot musiał lądować w trybie emergency na warszawskim Lotnisku Chopina.
- Załoga samolotu Bombardier Q400 lecącego z Warszawy do Krakowa, podczas podejścia do lądowania na krakowskim lotnisko zorientowała się, że występuje problem ze standardowym wysunięciem podwozia. Załoga podjęła decyzję o zawróceniu do Warszawy i podczas lądowania na Lotnisku Chopina i o wykorzystaniu alternatywnej metody wypuszczenia podwozia - wyjaśniał wówczas Kubicki.
"Typowy Dash Q400"
Bombardiery Dash-8 Q400 często miewają problemy z przednim podwoziem. W internecie można znaleźć sporo przypadków, w których samoloty tego typu lądują "szorując" przodem podwozia o płytę lotniska. Powstał nawet profil na Facebooku o nazwie "Typowy Dash Q400".
polsatnews.pl, fot. na stronie głównej: Twitter/Martin Ino
Czytaj więcej