"Przedstawiliśmy racje, trudno by reakcja drugiej strony była jakaś zasadniczo odmienna od wcześniejszej". Morawiecki po spotkaniu z Junckerem
- Przedstawiliśmy racje, trudno by podczas takiego spotkania reakcja drugiej strony była jakaś zasadniczo odmienna od tego jaka była wcześniej, ale wierzę, że to przedstawienie całościowego spojrzenia na system wymiaru sprawiedliwości, w jakimś kontekście trafi do KE - powiedział w Brukseli premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z przewodniczącym KE Jean-Claude'em Junckerem.
Kolacja obu polityków, w której brali też udział wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans oraz minister ds. europejskich Konrad Szymański, trwała ponad dwie godziny - dłużej niż początkowo planowano. Źródła dyplomatyczne podały, że szef polskiego rządu rozmawiał też kilkanaście minut z Junckerem w cztery oczy. Obie strony, zarówno unijna, jak i polska, chwaliły dobrą i konstruktywną atmosferę.
Premier mówił na konferencji prasowej w Brukseli, że przedstawił Junckerowi rys historyczny polskiego wymiaru sprawiedliwości. - Przede wszystkim powiedziałem o tym, że nasze intencje służą temu, aby ten system był sprawniejszy i bardziej sprawiedliwy, bardziej obiektywny - podkreślał. - Starałem się w sposób spokojny, ale też bardzo jednak klarowny, (...) przedstawić nasze intencje co do reformy wymiary sprawiedliwości - dodał.
"Nasze intencje służą temu, aby ten system był sprawniejszy"
Morawiecki poinformował, że na wstępie spotkania poruszono temat praworządności. - Wyraziliśmy nasze intencje bardzo mocno co do tego, czym ta reforma wymiaru sprawiedliwości dla nas jest, czym ona ma być, jak ją postrzegamy - relacjonował premier.
- Przede wszystkim powiedziałem o tym, że nasze intencje służą temu, aby ten system był sprawniejszy i bardziej sprawiedliwy, bardziej obiektywny - dodał
Dopytywany, czy Polska rozważa złożenie skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE ws. ewentualnego przekroczenia uprawnień traktatowych KE ws. toczącej się procedury dot. praworządności odpowiedział, że we wtorek nie było rozmowy na ten temat.
"Postępy do końca lutego"
Morawiecki i Juncker umówili się na kolejne spotkanie, by - jak napisali we wspólnym oświadczeniu - kontynuować dyskusję w omawianych sprawach "mającą przynieść postępy do końca lutego". - Będę w Brukseli w lutym, jest Rada i wtedy po prostu się spotkamy - zaznaczył szef rządu. Zadeklarował, że za każdym razem jak będzie w belgijskiej stolicy będzie starał się rozmawiać z Junckerem.
Morawiecki - zgodnie z zapowiedziami - nie przedstawił podczas kolacji deklaracji ustępstw, czy oczekiwanego przez KE wycofania się z określonych zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa czy o Sądzie Najwyższym. Jak zaznaczył, nie rozmawiał na temat zmian legislacyjnych.
- Obie strony wyraziły swoje rozumienie sprawy (...) pokazaliśmy, bardzo wyraźnie o co chodzi w tej reformie, żeby było więcej transparentności, więcej niezależności, więcej obiektywności i więcej efektywności kosztowej, bo polski system wymiaru sprawiedliwości jest najmniej efektywny od strony finansowej - relacjonował.
Rozmowa o finansach, nowej perspektywie unijnej
Wśród tematów rozmowy były tematy związane z wieloletnimi ramami finansowymi UE i nową perspektywą unijną, dyrektywą transportową i polityką obronną
Bardzo ważną częścią rozmowy była rozmowa o dyrektywie transportowej, o całym pakiecie związanym z mobilnością, też o pracownikach delegowanych, o tym, jak ważne jest, by zadbać o konkurencyjność na terenie całej UE- powiedział Morawiecki.
Ponadto - poinformował - rozmowa z Junckerem dotyczyła też polityki obronnej, w szczególności programu stałej współpracy wojskowej PESCO. - Potwierdziliśmy sobie intencje obu stron, te intencje są w dużym stopniu zbieżne, także zbieżne są w kwestii jednolitego rynku cyfrowego - dodał premier.
Morawiecki powiedział, że oprócz tego poruszane były tematy związane z wieloletnimi ramami finansowymi i nową perspektywą unijną, związaną ze zmianami dotyczącymi Brexitu. - Tutaj bardzo ucieszyłem się z tego, co pan Juncker wczoraj mówił i dzisiaj to potwierdził, taką intencję by wzmocnić ten budżet, również poprzez własne środki. Tutaj wyraziłem nasze otwarcie co do podatku od transakcji finansowych - powiedział premier
- Potwierdziliśmy wolę współpracy w bardzo wielu obszarach - dodał premier. Wskazał m.in. na temat wspólnego rynku. - Na wspólnym rynku mamy bardzo wiele interesów, a konkretnie 28 krajów ma różne interesy i jest wielką sztuką, aby wypracować odpowiednie kompromisy. W naszej intencji jest to, żeby te kompromisy odpowiadały interesom Polski - stwierdził szef polskiego rządu.
- Morawiecki poinformował, że z szefem Komisji Europejskiej rozmawiał też o polityce energetycznej, klimatycznej, o dyrektywie gazowej, która - zaznaczył szef rządu - będzie miała "bardzo duże znaczenia chociażby dla ewentualnych decyzji dot. Nord Stream".
O Brexicie i polityce klimatycznej
Dodał, że Polska dokonuje ogromnych wysiłków w kwestii transformacji energetycznej. - A jednocześnie chcielibyśmy, aby zarówno pakiet klimatyczny, jak i zasady redukcji (emisji) CO2 i wszelkie szczegółowe aspekty związane z polityką klimatyczną odpowiadały tempu, które założyliśmy sobie jako możliwe, żeby nie obciążały nas za bardzo, bo już teraz widzimy skutki tej polityki dla polskiej gospodarki, a do roku 2030 te skutki mogą być bardzo istotne - powiedział Morawiecki.
Premier zaznaczył, że tematem była również kwestia Brexitu, wieloletnich ram finansowych UE. - Tutaj chcemy zdecydowanie stać po stronie interesów krajów, które walczą o konwergencję w zakresie polityki strukturalnej, polityki kohezji - powiedział Morawicki.
- Jakkolwiek rozumiem oczywiście nowe priorytety, takie jak bezpieczeństwo, innowacyjność, jak również zaadresowanie problemu migracji (..), to jednak apelowaliśmy też o to, by budżet jak najbardziej odzwierciedlał potrzeby krajów doganiających (Europę Zachodnią), zwłaszcza tych mających pogrzeby w zakresie budowy infrastruktury - mówił Morawiecki. Wskazał w tym kontekście na Inicjatywę Trójmorza.
"Polska pokazała, że za słowami idą czyny"
Mówiąc o problemie migracji premier zaznaczył, że podtrzymał dotychczasowe stanowisko rządu.
- Przedstawiliśmy nasze racje w trochę innym kontekście. Wprawdzie nasze reguły przyznawania np. azylu są niezwykle surowe, bo na palcach jednej ręki dosłownie czy w przenośni można policzyć, ile takich zezwoleń azylowych udzielono, ale generalnie pokazaliśmy tysiące wniosków azylowych, które w Polsce są składane - powiedział premier podkreślając, że to może dać do myślenia drugiej stronie.
Morawiecki wspominał też o przyjęciu w przeszłości uchodźców z Czeczenii, którzy musieli uciekać po dwóch inwazjach Rosji. - Mówiłem też o problemie wojny rosyjsko-ukraińskiej, która spowodowała, że mamy ponad 1 mln osób z Ukrainy, które są w ogromnej większości pracownikami migrującymi za pracą, ale nawet bardzo rygorystycznie podchodząc do danych statystycznych, co najmniej kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy (...) to osoby z terenów wojny, bez dachu nad głową, typowi uciekinierzy z obszarów wschodniej Ukrainy - argumentował.
Jak dodał, Polska realizuje też pomoc uchodźcom na miejscu. - Tu Polska pokazała, że za słowami idą czyny. Nasz udział w inicjatywie Europejskiego Banku Inwestycyjnego jest najwyższy ze wszystkich krajów Unii Europejskiej - powiedział.
"Nasza polityka okazuje się skuteczna"
Przypomniał, że na grudniowym spotkaniu krajów Grupy Wyszehradzkiej z premierem Włoch zdecydowano o zaangażowaniu większych środków w europejski fundusz powierniczy dla Afryki.
- Po to, aby pomagać, zmniejszać migrację z Afryki. To już się udaje - o 70 proc. mniejsze są migracje z północnej Afryki do Włoch w drugim półroczu 2017 r. w porównaniu do pierwszego półrocza. Nasza polityka okazuje się skuteczna - powiedział.
"Było konstruktywnie"
Szef rządu deklarował, że władze będą się starały budować kompromis z Brukselą na bardzo wielu polach. Tłumaczył, że to ważne, by Polska dalej rozwijała swoją ekspansje gospodarczą na jednolitym rynku europejskim. - Przypomnę tylko, że 80 proc. naszego eksportu trafia do krajów UE - powiedział.
Dyplomaci zwracali uwagę, że spotkanie Junckera z Morawieckim było na tyle dobre, że obie strony uznały, że będą się spotykać częściej. - Chemia tego spotkania była naprawdę dobra - ocenił jeden z jego obserwatorów ze strony polskiej. - Było konstruktywnie! - przekazało źródło unijne.
Na początku roku szef polskiego rządu mówił, że ma nadzieję, iż polski rząd przekona do swoich rozwiązań dotyczących reformy sądownictwa "przynajmniej znaczną część opinii publicznej nawet w UE". Mówiąc o reakcjach międzynarodowych na reformę sądownictwa w Polsce, dodał, że "wierzy w dialog, w rozmowę, w wyjaśnienie".
PAP, polsatnews.pl, wideo: Polsat News, fot: PAP/Paweł Supernak
Czytaj więcej