Szukali w lesie zaginionego 35-latka. Zauważyli mężczyznę, kopiącego w ziemi. Później znaleźli też ciało
Bydgoscy policjanci prowadzili poszukiwania zaginionego od kilku dni 35-latka. W sobotę, podczas przeczesywania terenu leśnego w okolicach ul. Fordońskiej i Wyszogrodzkiej, znaleźli ciało innego mężczyzny. W tym samym lesie zauważyli też kobietę i mężczyznę, którzy kopali coś w ziemi. Okazało się, że mieli tam ukryte narkotyki.
Zachowanie pary wzbudziło podejrzenia mundurowych. Mężczyzna na widok policjantów zaczął uciekać i wyrzucać przedmioty, które miał przy sobie. Był to telefon komórkowy, ładowarka, a także woreczek foliowy, w którym było 70 tabletek extasy.
27-latek po pościgu został zatrzymany na ul. Akademickiej. Policjanci znaleźli przy nim jeszcze dwa kolejne woreczki, w których znajdowało się 20 tabletek extasy.
Zarówno mężczyzna, jak i towarzysząca mu kobieta zostali przewiezieni do komisariatu i przesłuchani. Bydgoszczanin usłyszał zarzut dotyczący posiadania znacznej ilości narkotyków. 29-letnią kobietę po przesłuchaniu zwolniono.
35-latka odnaleziono
Ponadto podczas przeszukania ich miejsca zamieszkania policjanci zabezpieczyli ponad 38 tysięcy złotych, laptopy, telefony komórkowe i inne przedmioty.
Zatrzymanemu mężczyźnie może grozić kara do 10 lat więzienia.
Jak powiedziała w rozmowie z polsatnews.pl st.asp. Lidia Kowalska z bydgoskiej policji, znaleziony w lesie martwy mężczyzna, to prawdopodobnie bezdomny. Trwa ustalanie jego tożsamości. Wstępnie został już wykluczony udział osób trzecich, a przyczyny śmierci ma wyjaśnić sekcja.
Poinformowała też, że w jednym z hoteli policjanci odnaleźli 35-latka, który był poszukiwany od 2 stycznia.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze