Kobiety w Polsce zarabiają średnio o 700 zł mniej niż mężczyźni. Ministerstwo uruchomiło program do walki z dyskryminacją płacową
Kobiety w Polsce zarabiają średnio od 7 do 18,5 proc. mniej niż mężczyźni, co oznacza średnio o ok. 700 zł niższe wynagrodzenie - podało w poniedziałkowym komunikacie ministerstwo pracy. Jest do pobrania aplikacja, która może pomóc pracodawcom znieść dyskryminację płacową.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zachęca pracodawców do korzystania z darmowego programu, który może im pomóc w kształtowaniu polityki płacowej wolnej od dyskryminacji.
"Aby ułatwić zainteresowanym pracodawcom zweryfikowanie, czy za taką samą pracę wynagradzają w równy sposób, MRPiPS przygotowało aplikację komputerową Równość płac, pozwalającą w łatwy sposób oszacować różnice w wynagrodzeniach pracowników, z uwzględnieniem ich płci, wieku, wykształcenia oraz innych wybranych cech" - czytamy w komunikacie. Aplikację można pobrać ze strony internetowej resortu.
Według komunikatu MRPiPS kobiety w Polsce - w zależności od przyjętej metody doboru danych i obliczeń - zarabiają średnio od 7 do 18,5 proc. mniej niż mężczyźni. Mimo to, według danych Eurostatu (2014), w Polsce wartość tzw. luki płacowej jest na stosunkowo niskim poziomie. Różnica w zarobkach kobiet i mężczyzn (chodzi o różnicę stawki godzinowej brutto w całej gospodarce) wynosi bowiem 7,7 proc. Średnia unijna to 16,7 proc.
Większe różnice na wyższych stanowiskach
Jak podano w komunikacie, im wyższe stanowisko, tym różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn są większe. Przykładowo na stanowiskach menadżerskich różnica ta wynosi 27,7 proc. i jest większa od średniej unijnej o 4,3 punkty procentowe.
Zdaniem ekspertów niska wartość luki płacowej nie jest jednak wynikiem dbałości pracodawców, a tego, że przy niskich wynagrodzeniach, jakie w dominują w Polsce, mniejsze jest pole manewru. Wyższa wartość luki w krajach Europy Zachodniej wiąże się także z tym, że kobiety pracują tam często w niepełnym wymiarze czasu pracy, na co w Polsce w większości nie mogą sobie pozwolić.
"Luka płacowa jest zjawiskiem złożonym, bo wynika z współwystępowania wielu czynników wpływających na sytuację kobiet i mężczyzn na rynku pracy. Są wśród nich różnice obiektywne, takie jak odmienne wykształcenie, doświadczenie zawodowe, czy wykonywany zawód. Są również czynniki, na które pracownicy mają mniejszy wpływ - takie jak segregacja na rynku pracy czy długość stażu pracy wynikająca z wykonywanych ról społecznych" - czytamy w komunikacie.
Niższe oczekiwania kobiet
Zdaniem MRPiPS na niższe wynagrodzenie kobiet wpływ ma także ich niska samoocena. W grupie bezrobotnych absolwentów do 30. roku życia oraz wśród pozostałych bezrobotnych oczekiwania finansowe kobiet w stosunku do oczekiwań mężczyzn są niższe odpowiednio o 303 oraz o 366 zł. Polki źle oceniają także swoje możliwości znalezienia pracy.
Jak zaznaczono, MRPiPS w wielu podmiotach na bieżąco monitoruje "średnie wynagrodzenia w odniesieniu do poszczególnych grup pracowników".
"Punktem odniesienia jest zazwyczaj średnia dla całego podmiotu lub konkretnego działu. Nie negując takiego podejścia, MRPiPS proponuje oszacowanie tzw. skorygowanej luki płacowej, w ramach której porównuje się płace pracowników z uwzględnieniem takich cech jak: płeć, wiek, wykształcenie, zajmowane stanowisko, wymiar czasu pracy oraz staż pracy" - napisano w komunikacie.
Ministerstwo podkreśliło, że gwarancja równej płacy za tę sama pracę po pierwsze jest prawnym obowiązkiem pracodawcy, a po drugie niesie ze sobą wiele korzyści, jak np. uatrakcyjnianie stanowisk pracy, co przyciąga najlepszych pracowników oraz daje motywacje dotychczasowej kadrze, co przekłada się na zwiększenie konkurencyjności pracodawcy.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze