Były policjant KGP przerwał występ i chciał wyjść ze studia. Poszło o "bandytów w mundurach"
- Jeżeli czegoś z tym nie zrobimy, to ja wychodzę. Nie zgadzam się na coś takiego. Moi koledzy nie są "bandytami w mundurach" - powiedział Krzysztof Hajdas, były funkcjonariusz Komendy Głównej Policji, przerywając występ Dawida Łukomskiego, który twierdzi, że został pobity przez policjantów. Bohater niedzielnego odcinka "Państwa w Państwie" swoją historię próbował opowiedzieć w rapowym utworze.
Podczas programu zaproszeni goście dyskutowali o całej sprawie. Łukomski swoją historię opowiedział w piosence, którą wykonał na żywo w programie.
"To jest grzeczne określenie"
"Pobili, zostawili, ja sam w nocy w lesie. Dzisiaj też sam jeden i moja matula, idziemy naprzeciw bandytom w mundurach" - to fragment piosenki, po którym Hajdas przerwał występ.
- Nie zgadzam się na coś takiego. Moi koledzy nie są "bandytami w mundurach". Nie obrażamy gości - powiedział były funkcjonariusz Komendy Głównej Policji.
- Jeżeli tak się stało, jak pan twierdzi, to ja panu bardzo współczuję, ale nie zgadzam się na to, żeby w programie nazywać moich kolegów "bandytami w mundurach" - dodał Hajdas.
- To jest grzeczne określenie. Przez to, że jesteśmy w telewizji nie mogę używać agresywnych określeń. Walczę tutaj o sprawiedliwość. Chcę, żeby policjanci zostali ukarani - odpowiedział Łukomski.
Sytuację załagodził prowadzący program Przemysław Talkowski. Przekonał Hajdasa, aby został w studio i kontynuował dyskusję.
Dotychczasowe odcinki "Państwa w Państwie" można oglądać w portalu polsatnews.pl w zakładce "Nasze programy".
Państwo w Państwie, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze