Nie chciał być deportowany do Polski, więc ukrywał się na... plantacji marihuany
43-letni Sławomir J. miał być deportowany z Wielkiej Brytanii do Polski. Mężczyzna nie chciał jednak "wracać" do kraju, więc postanowił się ukryć. Wyjechał do innego miasta i zamieszkał w domu, w którym była plantacja marihuany. W zamian za doglądanie krzewów konopi dostawał 500 funtów miesięcznie.
Sławomir J. został skazany w Polsce na prawie 4 lata więzienia za oszustwa samochodowe. Jednak zamiast trafić do więzienia wylądował w Wielkiej Brytanii. W wyniku postępowania ekstradycyjnego w Londynie zdecydowano o przekazaniu 43-latka polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
70 krzaków konopi
Chcąc uniknąć deportacji mężczyzna zniszczył elektroniczną obrożę, która umożliwiała jego lokalizację, i uciekł do Leicester, gdzie - jak później tłumaczył - mieszkają jego krewni.
Policjanci namierzyli Polaka w listopadzie. Jak informują lokalne media, gdy mężczyzna zauważył policjantów ukrył się w ogródku obok domu, w którym mieszkał. Jak się okazało był jednak przygotowany na ewentualną odsiadkę, ponieważ zapytał zatrzymujących go policjantów, czy może wejść do domu po bagaż, dodając przy tym, że "jest gotowy pójść do więzienia".
Prokuratur Rebecca Coleman powiedziała, że w domu, w którym mieszkał Polak, w trzech pomieszczeniach na piętrze, znaleziono w sumie około 70 krzaków konopi.
Darmowe mieszkanie i łatwy zarobek
Podczas przesłuchania Polak wyznał, że po przyjeździe do Leicester został zwerbowany przez dwóch mężczyzn, którzy zaproponowali mu darmowe mieszkanie na terenie plantacji. Za doglądanie roślin Polak miał dodatkowo otrzymywać 500 funtów miesięcznie.
Składając zeznania 43-latek tłumaczył, że mieszkał na parterze domu i miał niewiele wspólnego z plantacją. Sąd uznał jednak, że mężczyzna skuszony wizją darmowego mieszkania i łatwego zarobku musiał zdawać sobie sprawę z faktu, że proceder, w którym brał udział, był nielegalny.
W toku śledztwa mężczyzna przyznał się jednak do winy i został skazany na 4 miesiące więzienia. Gdy odsiedzi swoje czeka go ekstradycja do Polski.
Leicester Mercury
Czytaj więcej
Komentarze