Diament pomoże zdiagnozować grypę zanim pojawią się jej objawy. Wynalazek opracowali naukowcy z Gdańska i Kalifornii
Czujnik nowego typu wykryje wirusa w ślinie. Za jego pomocą typ infekcji będzie można ustalić w pięć minut. Wystarczy wymaz z gardła i diament, który stworzyli naukowcy m.in. z Politechniki Gdańskiej. Dzięki temu lekarze szybko dowiedzą się, czy podać lek przeciwwirusowy, czy wdrożyć leczenie antybiotykowe, aby wyleczyć infekcję bakteryjną.
- Produkujemy diament z metanu, czyli gazu który każdy ma w kuchence gazowej - powiedział dr hab. inż. Robert Bogdanowicz z Katedry Metrologii i Optoelektroniki na Wydziale Elektroniki Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej.
Do testów najlepszy diament
Diament to najlepsza baza do testów, bo - w odróżnieniu od metalu - nie zmienia struktury badanego materiału.
- Woda pozostaje wodą i nic się z nią nie dzieje, dzięki temu biologia jest taka, jak była na początku, nawet jeżeli mierzymy sygnały elektryczne - dodał dr Bogdanowicz.
Wirus będzie odróżniany od bakterii powodujących zapalenie dróg oddechowych. Dla lekarzy to ogromne ułatwienie w diagnostyce. Dziś największym problemem w medycynie pierwszego kontaktu jest rozróżnienie rodzaju infekcji. Trudno wystarczająco szybko stwierdzić, czy infekcja jest bakteryjna czy wirusowa.
Zamiast wywiadu prosty test
Diagnoza z reguły opiera się na wywiadzie lekarskim i podstawowych badaniach, a to właśnie od prawidłowego rozpoznania zależy dobór skutecznego leczenia.
Wynalazek jest teraz w trakcie certyfikacji. Ma się pojawić na rynku w połowie roku. Testery będą na wyposażeniu przychodni lub dostępne w aptece.
"Wydarzenia", polsatnews.pl
Czytaj więcej