Ciała niemowląt w mieszkaniu pielęgniarki. Były ukryte w zamrażarce
Na ciało niemowlęcia natknął się były partner kobiety, który poinformował o sprawie policję. W trakcie przeszukania lokalu w niemieckim mieście Benndorf okazało się, że w zamrażarce znajdują się zwłoki kolejnego noworodka. Zdaniem śledczych, obecnie nie da się określić, kiedy dzieci przyszły na świat. Kobieta została zatrzymana, ale po przesłuchaniu wypuszczono ją.
Do makabrycznego odkrycia doszło we wtorek w 2-tysięcznym niemieckim mieście Benndorf. Szczątki niemowląt zostały zabrane do zakładu medycyny sądowej w celu przeprowadzenia sekcji zwłok.
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że do śmierci dzieci doszło "jakiś czas temu". Biegli nie wykluczają, że przyczynić się do niej mogły osoby trzecie.
"Nie wiemy jeszcze, co tam się stało"
46-letnia Steffi S. została zatrzymana, ale w środę wypuszczono ją na wolność po przesłuchaniu.
- Nie było wniosku o areszt - powiedział prokurator Heike Geyer. - Nie wiemy jeszcze, co tam się stało - dodał. Jak podkreślił, konieczne są wyniki sekcji zwłok niemowląt.
Była na zwolnieniu
Jak ustaliły niemieckie media, że 46-latka pracowała jako pielęgniarka opiekująca się osobami starszymi, ale w ostatnim czasie pozostawała na zwolnieniu.
Kobieta mieszka z 15-letnią córką, ale ma jeszcze 20-letniego syna. Ojcem tej dwójki jest były partner kobiety i to on zawiadomił policję o zwłokach w jej mieszkaniu.
bild.de, spiegel.de
Czytaj więcej
Komentarze