Andrzej Waltz oddaje w depozyt pieniądze za kamienicę. Zapowiada, że odwoła się od decyzji komisji weryfikacyjnej
Mąż prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz - Andrzej Waltz wystosował pismo do komisji weryfikacyjnej; prosi w nim o wskazanie numeru konta bankowego, na który ma przelać pieniądze uzyskane w związku z reprywatyzacją kamienicy przy Noakowskiego 16 w Warszawie. Jak oszacowano, Waltz miałby zwrócić 1,087 mln zł, a nie - jak twierdzili niektórzy politycy PiS - niemal 5 mln zł.
22 grudnia komisja weryfikacyjna uznała, że decyzja reprywatyzacyjna z 2003 r. ws. nieruchomości przy Noakowskiego 16, została podjęta z naruszeniem prawa. Komisja zobowiązała też beneficjentów reprywatyzacji do zwrotu równowartości nienależnego świadczenia w łącznej wys. ponad 15 mln zł.
Pieniądze wpłacone przez męża prezydent stolicy mają trafić na konto depozytowe, aby po ewentualnym korzystnym odwołaniu się przez Andrzeja Waltza mógł on je odzyskać.
Chodzi o nieruchomość, do której część praw nabył w 2003 r. m.in. mąż prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, Andrzej.
Z łącznej kwoty świadczeń spadkobiercy rodzina Waltzów miałaby zapłacić 5,4 miliona złotych, z czego Andrzej Waltz, mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz i ich córka Dominika będą musieli zapłacić po ok. milionie złotych.
- W środę po południu do biura podawczego Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynęło pismo od córki Hanny Gronkiewicz-Waltz - Dominiki Waltz-Komierowskiej, w którym deklaruje ona zwrot pieniędzy za kamienicę Noakowskiego 16 - poinformował PAP rzecznik komisji weryfikacyjnej Oliwer Kubicki.
"W celu uniknięcia postępowania egzekucyjnego"
W piśmie do Ministerstwa Sprawiedliwości Andrzej Waltz podkreślił, że "działając w imieniu własnym oświadcza, że zamierza wykorzystać środki zaskarżenia odwołując się w całości od decyzji" komisji weryfikacyjnej.
"Jednak w celu uniknięcia bezpodstawnego przymusu (postępowania egzekucyjnego) zamierzam spełnić przedmiotowe świadczenie orzeczone nieprawomocnymi decyzjami z uwagi na opatrzenie ich rygorem natychmiastowej wykonalności (art. 4111 pkt 1k.c.). Proszę o wskazanie numeru rachunku bankowego, na który ma być wykonany przelew środków" - napisał.
Postepowanie egzekucyjne zostało wszczęte w środę. Andrzej Waltz ma 14 dni na przekazanie pieniędzy.
"Właśnie wysyłamy im numer konta ... miasta Warszawy"
"Potwierdzam. Jest pismo od rodziny Watzow, że chcą zwrócić 5 mln zł. Właśnie wysyłamy im numer konta ... miasta Warszawy. Bez działaności Komisji Weryfikacyjnej nie byłoby to możliwe" - napisał w środę na Twitterze szef komisji weryfikacyjnej, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Potwierdzam. Jest pismo od rodziny Watzow, że chcą zwrócić 5 mln zł. Właśnie wysyłamy im numer konta ... miasta Warszawy.
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 4 stycznia 2018
Bez działaności #KomisjaWeryfikacyjna nie byłoby to możliwe.
Członek komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta potwierdził, że komisja otrzymała pismo od męża prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz - Andrzeja Waltza, w którym prosi on o wskazanie numeru konta bankowego, na który ma przelać pieniądze uzyskane w związku z reprywatyzacją kamienicy przy Noakowskiego 16. Podobne pismo przesłała do komisji córka prezydent Warszawy - Dominika Waltz-Komierowska. Dodał, że taki numer konta zostanie im podany.
"Środki będą przeznaczone na wypłatę odszkodowań"
- Pozostali członkowie rodziny, osoby, które zostały wskazane w decyzji komisji jako te, które powinny zwrócić nienależne świadczenia, do tej pory takich oświadczeń, analogicznych, nie złożyły - powiedział.
Dodał, że "te środki będą w przyszłości przeznaczone na wypłatę m.in. odszkodowań dla mieszkańców, którzy byli poszkodowani reprywatyzacją Noakowskiego 16, jako rekompensatę za krzywdy, których doznali wskutek reprywatyzacji".
Kaleta ocenił, że "deklaracja Pana Waltza wynika niewątpliwe z tego, że komisja nadała swojej decyzji rygor natychmiastowej wykonalności, więc w razie braku dobrowolnej wpłaty środki byłyby zajęte w trybie egzekucji administracyjnej".
- Jednocześnie (deklaracja - red.) jest zgodna z zeznaniem o tym, że środki zwróci, jeśli ktoś pokaże mu wcześniej brakujące dokumenty dotyczące powojennego przestępczego przejęcia kamienicy. Komisja takie dokumenty zdobyła i zaprezentowała - poinformował Kaleta.
PAP
Czytaj więcej