Początek stycznia, a żurawie już wracają do Polski. Zwykle przylatują w połowie lutego
Pierwsze żurawie już przyleciały do Puszczy Białowieskiej. W tym roku pojawiły się wyjątkowo wcześnie, bo już pierwszego dnia nowego roku. Ocieplanie się klimatu, a tym samym brak pokrywy śnieżnej, wyczuwane jest przez zwierzęta, które dostosowują swój rytm życia do tych zmian.
Klangor, czyli charakterystyczny odgłos, który wydają żurawie, słychać już od 1 stycznia wieczorami w okolicach jednej z puszczańskich osad.
Eksperci uważają, że do szybszego powrotu z cieplejszych krajów skłoniła ptaki bardzo łagodna zima. Ornitolodzy dodają, że choć uważa się przylot żurawi za zwiastun rychłego nadejścia wiosny, trudno na razie prognozować, kiedy do nas zawita.
Żurawie to jedne z pierwszych ptaków, które wiosną zlatują do Polski, aby tu spędzić lato i odchować młode. Najczęściej pojawiają się od połowy lutego do połowy marca. Bardzo szybko przylatują te osobniki, które są w najlepszej kondycji.
Decydują się pozostawać w Polsce przez cały rok
Coraz więcej ptaków decyduje się również pozostawać przez cały rok w Polsce, można spotkać właściwie w całym kraju. Informacje na ten temat zamieszczają m.in. użytkownicy mediów społecznościowych. - Widujemy je nie tylko w okolicach nadmorskich, gdzie zimy zazwyczaj są łagodniejsze, ale np. również w północno-wschodniej części kraju, w okolicach Suwałk i Białegostoku czy na Warmii i Mazurach - zauważył ornitolog Adam Zbyryt z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Jak powiedział, powodem pozostawania ptaków w naszym kraju są coraz cieplejsze zimy. - Najnowsze wyniki badań naukowców z Niemiec przeprowadzone na bocianach białych pokazały, że przy łagodnych zimach strategia taka jest znacznie bardziej korzystna dla ptaków z ewolucyjnego punktu widzenia - po prostu większa jest ich przeżywalność - tłumaczył Zbyryt.
Ekspert: ptaki przestaną migrować
- Na naszych oczach w niezwykle szybkim tempie zachodzi zjawisko, które będzie powodowało, że ptaki przestaną migrować albo będą migrować na coraz mniejsze odległości - dodał ekspert z PTOP.
polsatnews.pl, PAP
Komentarze