Urząd Transportu Kolejowego zbada sprawę powrotu z sylwestra w Zakopanem. Pasażerowie walczyli o miejsca w pociągu
Prezes Urzędu Transportu Kolejowego chce od PKP Intercity wyjaśnień, ile zostało sprzedanych biletów bez gwarancji miejsca siedzącego i jakie kroki podjął przewoźnik, by zapewnić przejazd wszystkim osobom, którym sprzedał bilet na powrót po sylwestrze w Zakopanem - poinformował "Rynek Kolejowy". Podstawiony specjalny pociąg nie był w stanie zabrać wszystkich pasażerów, doszło do przepychanek.
Około trzystu pasażerów nie dostało się do specjalnego pociągu podstawionego w Nowy Rok na dworzec PKP w Zakopanem. Ludzie nie weszli do przedziałów, mimo że mieli bilety. Na peronie doszło do przepychanek, podróżni zablokowali tory. Interweniowała policja. W końcu około 900 turystów odjechało z godzinnym opóźnieniem.
Jak poinformował "Rynek Kolejowy", prezes UTK Ignacy Góra zareagował jedynie na podawane przez media informacje, bo żadna oficjalna skarga na działanie PKP Intercity jeszcze nie wpłynęła do urzędu.
Zmniejszona przepustowość, brak możliwości wydłużenia składu
Rzeczniczka PKP IC Agnieszka Serbeńska podała wcześniej, że spółka była jedynym przewoźnikiem, który uruchomił pociągi z Zakopanego po zakończeniu imprezy sylwestrowej. Podkreśliła, że linia kolejowa na odcinku Kraków-Zakopane-Kraków charakteryzuje się zmniejszoną przepustowością.
Serbeńska tłumaczyła także, że uwarunkowania techniczne uniemożliwiają wydłużanie składu pociągu o kolejne wagony. Podstawiony w Nowy Rok pociąg miał się składać z pięciu wagonów, ale dołączono do niego kolejne trzy, co stanowiło już maksymalną długość składu na tym odcinku.
Rzeczniczka spółki podkreśliła również, że pociąg specjalny był dedykowany podróżom do Krakowa z możliwością przesiadek na pociągi odjeżdżające m.in. w kierunku Warszawy, a nie do ruchu regionalnego. Jak zauważyła, część osób pojawiła się na dworcu bez ważnego biletu licząc na przejazd jedynie do stacji pośrednich między Zakopanem a Krakowem.
rynek-kolejowy.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze