W środę premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Gowin ogłosili utworzenie programu badań nad polskimi lekami przeciw chorobom serca i nowotworom. Według szefa rządu, 70 proc. leków kupowanych w Polsce pochodzi to produkty zagraniczne. A w Niemczech i Francji - argumentował - Morawiecki - ponad 90 proc. kupowanych leków to leki niemieckie lub francuskie.
- Pierwszy okres transformacji polskiej doprowadził do takich zmian w naszym systemie refundacji leków i służby zdrowia, że jesteśmy w dużym stopniu uzależnieni od tych zagranicznych ośrodków. Chcemy tę zależność zmniejszać, chcemy, aby leki były coraz tańsze, aby były coraz częściej polonizowane - powiedział premier.
I choć to Morawiecki i Gowin mówili o powołaniu Instytutu Biotechnologii Medycznej to Giertych, były wicepremier w rządzie PiS-Samoobrona-LPR list z gratulacjami skierował "do min. Radziwiłła".
"Kto to słyszał, aby 95 proc. leków było w Polsce obcej produkcji. Już od czasu Nikodema Dyzmy wiadomo, że Polakowi szkodzi to co obce. I jak tu się potem dziwić, że rodacy chorują, jak leczenie powierzono zagranicznym farmaceutom" - stwierdził Giertych.
Jego zdaniem, minister zdrowia "osiąga dwa wielkie cele jednocześnie".
Pobije rekord umieralności
"Oszczędza Pan na zagranicznych, luksusowych i przereklamowanych lekach (wiadomo: rumianek, pokrzywa, babka, czy nawet aspiryna z Polfy tańsze są) a po drugie podejmując w ten sposób współpracę z ZUS wyśrubuje Pan swój własny rekord (7 proc. wzrost umieralności) i przyczyni się do tego, że wcześniejsza emerytura obiecana przez rząd nie będzie zbyt kosztowna" - oświadczył Roman Giertych.
B. wicepremier odniósł się też do opisanego przez nas spotkania przedstawicieli zarządu Polskiego Stowarzyszenia Duchowych Uzdrowicieli z wiceminister zdrowia Józefą Szczurek-Żelazko. Resort wyjaśnił, że "odbyło się ono w biurze poselskim w Bochni w ramach dyżuru poselskiego, a temat rozmowy nie był wcześniej ustalany".
"Finansowanie uzdrawiaczy to strzał w dziesiątkę! Przecież wiadomo, że pejoratywne określenie »znachor« to efekt propagandy lobby farmaceutycznego" - skomentował Giertych.
polsatnews.pl