Miał podpalać pojemniki na odpady i przenośne toalety. Stwierdził, że "czasem tak ma"
Policjanci zatrzymali 25-letniego mężczyznę podejrzanego o szereg zniszczeń mienia na terenie łódzkiego Polesia. Mężczyzna miał m.in. zniszczyć 25 lamp w parku, do których strzelał z broni śrutowej, oraz podpalać pojemniki na odpady i przenośne toalety. Zdaniem funkcjonariuszy, 25-latek miał także znęcać się nad swoim psem oraz posiadać 0,6 grama marihuany. Łącznie mężczyzna usłyszał 6 zarzutów.
W ubiegłą środę policjanci weszli do mieszkania 25-latka przy ul. Daniłowskiego w Łodzi. W lokalu widać było liczne ślady po strzelaniu śrutem. Policjanci wyczuli także odór spalenizny.
25-latek zapytany o wydobywający się z mieszkania zapach stwierdził, że "czasem tak ma, że podpala różne przedmioty".
Podczas przeszukania policjanci znaleźli w mieszkaniu broń śrutową, co potwierdziło ich przypuszczenia, że 25-latek może być odpowiedzialny za zniszczenie lamp w parku im. Piłsudskiego.
Niedożywiony pies w mieszkaniu
Jak ustalono, mężczyzna odpowiedzialny jest również za szereg podpaleń przenośnych toalet oraz pojemników na odpady. Łącznie wartość wyrządzonych przez niego strat oszacowano na około 30 tys. zł.
W lokalu znajdował się również pies. Zwierzę było wyraźnie zaniedbane, miało ślady krępowania, było niedożywione.
Funkcjonariusze zabezpieczyli również 0,6 grama marihuany.
Grozi mu do 5 lat więzienia
Łącznie mężczyzna usłyszał 6 zarzutów, za które może grozić mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura zwróciła się do sądu z wnioskiem o zastosowanie w stosunku do 25-latka tymczasowego aresztu.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze