Samochód wjechał w ludzi po pasterce. Siła uderzenia odrzuciła ofiary daleko poza drogę. Trzy osoby nie żyją
Około godz. 1:30 przy ul. Nadarzyńskiej w Kobyłce (woj. mazowieckie) na przejściu dla pieszych samochód wjechał w ludzi wracających z pasterki. Na miejscu zginęły trzy kobiety. 22-letni kierowca był trzeźwy.
Do wypadku doszło, gdy jeden z samochodów zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, a wtedy citroen nadjeżdżający z przeciwka uderzył w grupę pieszych wracających z kościoła. Na miejscu zginęły dwie młode kobiety (25 i 30 lat) i 60-latka.
Kierowca wjechał na przejście dla pieszych z taką prędkością, że siła uderzenia odrzuciła ofiary daleko poza drogę. - Musieliśmy obejść wszystkie okoliczne zarośla, żeby znaleźć poszkodowanych. Ofiary znajdowały się w dość dużej odległości od siebie, zatem terem poszukiwań był dosyć rozległy - powiedział reporterce Polsat News Maciej Czerniejewski z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobyłce, który jako jeden z pierwszych przyjechał na miejsce wypadku.
Sprawca został zatrzymany. Okoliczności zdarzenia bada prokuratura.
Mieszkańcy Kobyłki przyznają, że nie jest to bezpieczne przejście, mimo sygnalizacji świetlnej.
Do tragicznego wypadku doszło również na oznakowanym przejściu dla pieszych w Ostrowcu Świętokrzyskim. Samochód potrącił dwie kobiety, które w poniedziałek tuż po godz. 1 w nocy wracały z kościoła po pasterce. Jedna z nich nie żyje, druga z poważnymi obrażeniami przebywa w szpitalu.
polsatnews.pl, RMF FM, Polsat News
Czytaj więcej