"Czuję się zniewolona". Danuta Wałęsa mówi o braciach Kaczyńskich, Rydzyku i dzisiejszej Polsce
- Teraz to ja czuję się zniewolona i obawiam się wyjść na ulicę, na zakupy do sklepu, bo często widzę ludzi mi nieżyczliwych, wrogich, PiS-owców. Widać to po ich spojrzeniach, ich bezczelnym zachowaniu. To widać proszę pana nawet w kościele... - powiedziała Danuta Wałęsa w wywiadzie dla "Deutsche Welle", pytana o ocenę dzisiejszej Polski.
- Polska jest wspaniałym krajem. Mamy wspaniałe tereny, miasta, jak choćby nasze Wybrzeże, Kaszuby, cudowne góry, ale samo życie w dzisiejszej Polsce jest coraz bardziej trudne, nie waham się powiedzieć - coraz bardziej zniewolone - powiedziała żona byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
"Polityka jest obrzydliwa, brudna, chamska"
Danuta Wałęsa przyznała, że stara się trzymać daleko od polityki, bo "nigdy jej nie lubiła". - Czasami w niej "byłam", bo czułam, że muszę, z odpowiedzialności. Na przykład w stanie wojennym uważałam, że mam obowiązek, muszę wspierać mojego męża, więc jeździłam do niego do miejsca internowania i wiadomości, które przekazywał mi Lech, ja z kolei przekazywałam zachodnim korespondentom. To był, powtórzę, wówczas mój obowiązek, miałam takie odczucia prawdziwej patriotki - powiedziała Wałęsa.
Jak dodała, "odsunęła się zupełnie od polityki" z chwilą, gdy "Lecha wypuszczono z internowania". - Uważam, że polityka jest obrzydliwa, brudna, chamska, najgorsze epitety powiedziałabym pod jej adresem. Szczególnie teraz, bo to, co mamy aktualnie w Polsce, postawa dziś rządzących, to jest już kompletne dno - podkreśliła.
"Teraz bohaterem będzie Lech Kaczyński"
Danuta Wałęsa przyznała, że "historycy powinni opisać działalność mojego męża począwszy od lat siedemdziesiątych, dokładnie, rzetelnie opisać".
- Tamta historia jest dziś zakłamywana. Teraz bohaterem będzie Lech Kaczyński. Ja z całym szacunkiem dla jego osoby – bo Jarka nigdy nie poznałam – mogę powiedzieć, bo go dobrze znałam, że był bardzo spokojny. Był pod wpływem Jarka, a ten ciągle go do wszystkiego popychał, zmuszał. On go na prezydenta na siłę wypchnął, pamięta pan, jak to Lech po wyborach złożył swemu bratu meldunek "Panie prezesie, melduję wykonanie zadania". A to było przecież zupełnie chore - powiedziała żona byłego prezydenta.
- A teraz Jarek chce za wszelką cenę zniszczyć Wałęsę, choć był okres, kiedy obaj bracia bardzo mocno z moim mężem współpracowali, wspierając go choćby w kampanii prezydenckiej, pracowali w jego kancelarii już po wyborze Lecha na prezydenta. Jednak bodaj po dwóch latach mój mąż musiał ich odsunąć, zwolnić z pracy, bo nie dało się z nimi współpracować. To byli ludzie, którzy nie chcieli budować, a tylko burzyć - dodała.
Dziennikarz zapytał żonę Wałęsy, czy "obaj bracia burzyli?". - Nie, nie, nie. Lechu był, spokojny, przyzwoity. Mnie czasami było go zwyczajnie żal. Teraz widzi pan, kiedy ludzie cytują wypowiedzi Lecha, to Jarek uważa, że obrażają jego brata, że sobie nim wycierają gęby. Ale Lechu mówił dobre rzeczy, mówił, że należy postępować zgodnie z konstytucją, to pytam się, jakie to obrażanie? Jak Jarkowi nie podoba się to, co mówił Lech, a co przypominają ludzie, to zaraz wytacza armaty - przyznała Danuta Wałęsa.
"Rydzyk dla mnie nie jest kapłanem, tylko biznesmenem"
Była pierwsza dama skomentowała również oskarżenia pod adresem Lecha Wałęsy, mówiące o tym, że miał on współpracować ze Służbą Bezpieczeństwa. - Nic takiego nie było. Proszę pamiętać, że są w Polsce ludzie, którzy rzucają kalumniami tylko dla własnego dobra. Ja wychodziłam za mąż za człowieka, którego pokochałam i którego do dziś kocham. Te oskarżenia, "Bolek"... Nie wiem do końca, jak naprawdę przeżywa te potwarze mój mąż, bo on jest człowiekiem bardzo zamkniętym, ale ja i cała moja rodzina bardzo te kalumnie przeżywamy. Mój mąż nigdy nie współpracował z SB, nikomu krzywdy nie zrobił - powiedziała Danuta Wałęsa.
- Ci, którzy te oskarżenia rzucają, to ludzie, którzy Lecha nie oceniają, to znaczy tego co zrobił, ale i jakie popełnił błędy, tylko oskarżają, by oczernić, poniżyć, czy nawet wykreślić z historii rzeczy, które Lechu zrobił. Wszystko to pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego i Rydzyka, który dla mnie nie jest kapłanem, tylko biznesmenem, który dla pieniędzy i korzyści własnych powie wszystko, co spodoba się PiS-owi, a wszystko to pod płaszczykiem religii - dodała.
Cały wywiad jest dostępny tutaj.
Deutsche Welle
Czytaj więcej