Wybory w Katalonii wygrali zwolennicy secesji. Puigdemont: państwo hiszpańskie zostało pokonane
Wybory w Katalonii wygrali zwolennicy secesji. Przebywający w Brukseli były premier regionalnego rządu Katalonii Carles Puigdemont skomentował wynik czwartkowych wyborów w tym regionie Hiszpanii, mówiąc: "Państwo hiszpańskie zostało pokonane", a jego premier "został spoliczkowany" - podała agencja AP.
Secesjoniści uzyskają 74 mandaty. Frekwencja okazała się rekordowa - 81.94 proc. uprawnionych do głosowania.
Po przeliczeniu głosów w czwartkowych przedterminowych wyborach do parlamentu Katalonii większość mandatów przypada partiom proniepodległościowym, opowiadającym się za odłączeniem regionu od Królestwa Hiszpanii.
Po przeliczeniu 99,89 proc. głosów, o godzinie 1.35, w Katalonii podano, iż w wyborach udział wzięło 81.94 proc. czyli 4 360 843 uprawnionych do głosowania.Tym samym, ilość miejsc w parlamencie przypadająca na poszczególne partie już nie powinna ulec zmianie.
74 mandaty dla partii proniepodległościowych
Partia Obywatelska (Ciudadanos) przeciwna separatyzmowi może liczyć na 37 deputowanych, o trzy mandaty mniej niż proniepodległościowa partia Razem dla Katalonii (Junts per Catalunya).
Łącznie partie proniepodległościowe mogą mieć 74 mandaty, w tym ugrupowanie byłego premiera regionalnego rządu Carlosa Puidgemonta ERC może liczyć na 32 deputowanych.
Ugrupowania opowiadające się za dalszą przynależnością do Hiszpanii mogą liczyć na 53 mandaty: Ciudadanos - 37, PSC - 17.
"Wybory dały prawo Katalończykom, aby zostali wysłuchani"
Komentując wyniki wyborów były premier regionalnego rządu Katalonii Carles Puigdemont powiedział, że Europa musi przyjąć do wiadomości, że rozwiązania proponowane przez premiera Hiszpanii Mariano Rajoya, "nie działają" - poinformował Reuters.
Wybory "dały prawo Katalończykom, aby zostali wysłuchani" - powiedział Puigdemont i dodał, iż zwycięstwo jest tym ważniejsze, iż doszło do niego w "klimacie przemocy i prześladowań" - poinformowała EFE.
Puigdemont przebywa w Brukseli od czasu gdy - po ogłoszeniu niepodległości Katalonii, po referendum - został zdymisjonowany w październiku przez madrycki rząd.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze