Liberałowie w europarlamencie wzywają KE do uruchomienia wobec Polski art. 7
"Demokracja jest w Polsce rozmontowywana i czas działać. (...) Nie chodzi tu o karanie Polaków" - napisał Guy Verhofstadt, szef Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy w europarlamencie. We wtorek ta grupa polityczna wezwała Komisję Europejską do uruchomienia wobec Polski art. 7 Traktatu o UE. W środę kolegium komisarzy ma omówić stan dialogu z Polską ws. rządów prawa.
"Demokracja jest w Polsce rozmontowywana; teraz jest czas na działanie. UE musi przeciwstawić się rządom PiS, które są całkowicie sprzeczne z wartościami Unii Europejskiej" - oświadczył w komunikacie szef frakcji liberalnej w PE Guy Verhofstadt.
Democracy is being dismantled in #Poland & it's time to act. The EU must stand against the rule of law backsliding by PiS Government, which is contrary to EU values.This isn't about punishing Polish people, who deserve better from their Government https://t.co/23UQOMNnVm 🇵🇱🇪🇺
— Guy Verhofstadt (@guyverhofstadt) 19 grudnia 2017
Zastrzegł, że nie chodzi o karanie narodu polskiego. Jak zaznaczył, postępowanie w sprawie artykułu 7 przeciw polskiemu rządowi byłoby smutnym dniem dla większości Polaków, którzy popierają członkostwo w UE, ale byłby to niezbędny krok, aby Unia pozostała zakotwiczona w praworządności.
"KE ma obowiązek chronić prawa obywateli UE"
Wiceszefowa liberałów w PE Sophia in 't Veld podkreśliła, że zasady dotyczące rządów prawa nie są w UE opcjonalne. Jak wskazała, Polska doskonale zdawała sobie sprawę z demokratycznych zasad i rygorystycznych wymogów UE dotyczących przestrzegania praworządności w momencie przystąpienia do Wspólnoty w 2004 r.
"Kontrola polityczna nad sądownictwem w jednym państwie członkowskim wpływa na funkcjonowanie UE jako całości" - oświadczyła in 't Veld, odnosząc się do przyjętych przez parlament ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Jej zdaniem ogromne tłumy na ulicach polskich miast pokazują, że Polacy chcą, aby prawo obowiązywało. "Komisja ma obowiązek działać teraz i chronić integralność UE i prawa obywateli UE" - oświadczyła europosłanka.
Ustawy o KRS i SN pod lupą KE
Komisja Europejska ma w środę porównywać ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz Sądzie Najwyższym z przyjętymi w lipcu przez KE rekomendacjami wobec Polski i zdecydować o dalszych działaniach wobec Warszawy.
Kolegium komisarzy wystosowało wówczas ostrzeżenie do polskich władz, wskazując, że podjęcie kroków mających na celu przeniesienie lub wymuszenie przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego może skutkować uruchomieniem art. 7 ust. 1 unijnego traktatu.
Oznacza to przekazanie sprawy Polski z poziomu Komisji na poziom państw członkowskich w Radzie UE. Te będą mogły stwierdzić, że istnieje wyraźne ryzyko poważnego naruszenia przez Polskę wartości Wspólnoty. Aby to zrobić, wymagana jest większość czterech piątych krajów członkowskich. Zgoda na sankcje opisane w art. 7 wymaga jednomyślności na poziomie Rady Europejskiej, czyli szefów państw i rządów.
Zalecenia Komisji
Pierwszy wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans określił oczekiwania Komisji wobec władz polskich, aby uniknąć dalszej eskalacji:
- Po pierwsze, władze polskie powinny przywrócić niezależność i legitymację Trybunału Konstytucyjnego jako gwaranta Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
- Po drugie, władze polskie powinny dostosować ustawę o organizacji sądów powszechnych do prawa unijnego.
- Po trzecie, władze polskie powinny dostosować ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury do europejskich standardów w zakresie niezależności sądownictwa.
- I wreszcie, władze polskie powinny dostosować dwa nowe projekty ustaw o Sądzie Najwyższym oraz o Krajowej Radzie Sądownictwa zaproponowane przez prezydenta RP Andrzeja Dudę do prawa UE oraz europejskich standardów w zakresie niezależności sądownictwa i rad sądownictwa.
"Polski rząd nie odpowiedział na zaproszenie"
Przedstawiciele Komisji Europejskiej podkreślili, żadne z czterech zaproszeń przesłanych władzom polskim od lipca nie zostało przyjęte.
"W tym samym czasie Frans Timmermans nie otrzymał żadnego zaproszenia ze strony polskiej (ministra spraw zagranicznych lub ministra sprawiedliwości). W związku z tym wymiana informacji z Polską zasadniczo odbywa się w formie pisemnej. Jednak nasze zaproszenie do spotkania jest nadal aktualne" - informuje KE.
Emerytura sędziów SN
Komisja jest gotowa wykorzystać wszelkie dostępne środki, w tym art. 7 Traktatu o UE, "jeżeli stwierdzi, że istnieje istotne ryzyko poważnego naruszenia praworządności".
Przedstawiciele KE przypominają, że art. 7 zostanie uruchomiony "w przypadku nagłego pogorszenia się sytuacji wymagającej natychmiastowego i bardziej zdecydowanego działania, np. w przypadku zwolnienia lub przymusowego przejścia na emeryturę sędziów Sądu Najwyższego".
Dlatego Komisja zwróciła się do władz polskich z prośbą, aby nie podejmowały żadnych działań skutkujących odwołaniem lub przymusowym przejściem na emeryturę sędziów Sądu Najwyższego.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej