W środę KE ma podjąć decyzję ws. art. 7 wobec Polski. "Przygotowuje surową karę dla Polski"
Komisja Europejska będzie w środę analizować ustawy o Sądzie Najwyższym oraz KRS i podejmie decyzje czy aktywować wobec Polski art. 7 unijnego traktatu - poinformowało w piątek źródło unijne. "Komisja Europejska uważa, że polskie państwo prawa jest zagrożone i przygotowuje w związku z tym surową karę dla Polski" - podał w piątek niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Wysokiej rangą urzędnik Komisji zastrzegający sobie anonimowość powiedział dziennikarzom w Brukseli, że komisarze będą porównywać ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o Sądzie Najwyższym z przyjętymi w lipcu przez KE rekomendacjami wobec Polski.
Kolegium komisarzy wystosowało wówczas ostrzeżenie do polskich władz wskazując, że podjęcie kroków mających na celu przeniesienie lub wymuszenie przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego może skutkować uruchomieniem art. 7 ust. 1 unijnego traktatu.
Bezprecedensowy krok w historii UE
Mówi on o tym, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada UE może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez kraj członkowski wartości unijnych.
Decyzja w tej sprawie, która jest podejmowana przez kraje większością trzech piątych, nie wiąże się jeszcze z sankcjami, ale jest krokiem na drodze do nich. Same sankcje są mało prawdopodobne, bo wymagają jednomyślności, ale już uruchomienie art 7., byłby bezprecedensowym krokiem w historii UE i zmusiłoby stolice do zajęcia stanowiska wobec wydarzeń w Polsce.
Źródło nie odpowiedziało definitywnie na pytanie, czy KE będzie czekała na zakończenie procesu legislacyjnego, czyli podpis prezydenta pod ustawami sądowymi.
"Eskalacja na niespotykaną dotychczas skalę"
"Unia Europejska znajduje się krótko przed eskalacją konfliktu z krajem członkowskim Polską na niespotykaną dotychczas skalę" - piszą brukselscy korespondenci "SZ" Daniel Broessler i Thomas Kirchner.
Komisja Europejska przygotowuje się do wdrożenia po raz pierwszy w historii Wspólnoty postępowania w oparciu o art. 7 traktatów unijnych z powodu "jednoznacznego niebezpieczeństwa poważnego naruszenia praworządności" - czytamy w "SZ".
Decyzja ma zapaść w środę, jeżeli nowy premier Polski Mateusz Morawiecki w konflikcie o polski wymiar sprawiedliwości nie obieca zmiany stanowiska - tłumaczą autorzy.
"SZ" zaznacza, że Morawiecki uznał postępowanie przeciwko Polsce za "niesprawiedliwe". "We wspólnocie suwerennych państw, jaką jest UE, państwa powinny mieć prawo do tego, by reformować swoje wymiary sprawiedliwości" - cytuje polskiego premiera "SZ".
"Nie ma przesłanek wskazujących na to, że czerwona linia nie zostanie przekroczona" - powiedział dziennikarzom anonimowy dyplomata unijny. Postępowanie o stwierdzenie ryzyka poważnego naruszenia wartości podejmują państwa członkowskie większością czterech piątych głosów. Autorzy twierdzą, że zebranie takiej większości jest możliwe.
Kara wobec Polski uważana jest za "dotkliwą", ponieważ dotychczas jeszcze żaden kraj Unii nie został w taki sposób "postawiony pod pręgierzem" - oceniają Broessler i Kirchner.
"Jak rozumiem już podjęta została decyzja"
O tym, że polski rząd spodziewa się działania ze strony Komisji mówił w czwartek przed rozpoczęciem szczytu UE w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
- Jak rozumiem już podjęta została decyzja, że w przyszłą środę KE zamierza uruchomić art. 7.1, to zapewne będzie on uruchomiony, to jest ich prerogatywa - oświadczył szef rządu.
"Przyjacielska pogawędka nie wystarczy, żeby to zmienić"
Słowa te podchwyciły natychmiast światowe media. "UE gotowa do ukarania Polski w związku ze zmianami w sądownictwie" - napisał w czwartek Financial Times.
FT podkreślił, że źródła dyplomatyczne, jeszcze zanim wypowiedział się w tej sprawie szef polskiego rządu podawały, że Warszawa ma kilka dni, na uniknięcie aktywacji art 7 punkt 1.
- Przyjacielska pogawędka nie wystarczy, żeby to zmienić - powiedział dyplomata nawiązując do wizyty Morawieckiego w Brukseli. Źródło, na które powołuje się FT wskazało, że KE będzie musiała działać, jeśli uchwalone przez Sejm ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym nie zostaną zawetowane.
"Wydawał się pogodzony, że nadchodzi cios"
O sprawie pisze też Reuters, który też zwraca uwagę, że nowy premier Polski spodziewa się, iż Komisja Europejska uruchomi bezprecedensową procedurę przewidzianą w art. 7 unijnego traktatu. "Morawiecki wypowiadając się przed pierwszym dla niego szczytem w Brukseli wydawał się pogodzony, że nadchodzi cios" - podkreśliła agencja.
Źródło z Komisji Europejskiej, z którym rozmawiała PAP podkreśliło, że decyzja ws. art. 7 nie została jeszcze podjęta. Według niego wypowiedzi Morawieckiego sugerujące pogodzenie się z uruchomieniem tej ścieżki może przyczynić się do tego, że kolegium komisarzy zdecyduje się na ten krok.
Debata o Polsce
Debata na temat Polski zapowiedziana jest na 20 grudnia; tego dnia odbędzie się ostatnie spotkanie KE w tym roku. Morawiecki zapowiedział, że niezależnie od tego co się wydarzy chce cały czas prowadzić dialog z Brukselą.
- Od rozpoczęcia takiej niesprawiedliwej dla nas procedury do jej zakończenia na pewno będziemy z naszymi partnerami rozmawiać na te tematy - powiedział dziennikarzom.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze